Kierowcy jadący do Olsztyna zatrzymywali się na środku trasy, bo grad, który nagle zaczął lecieć z nieba uniemożliwił dalszą jazdę.
- Widoczność: zero. Nie było możliwości dalej jechać - mówi naoczny świadek zjawiska. - Kto dał radę, zjeżdżał samchodem pod drzewa, bo baliśmy się, że grad porobi wgniecenia w karoserii. Kostki lodu, które leciały z nieba, miały wielkość truskawek!
Największy grad spadł w okolicach wsi: Ługwałd i Korsze.
Wraz z pojawieniem się opadów spadła też temperatura: w ciągu kilku minut z 19 stopni do 5 stopni C.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?