Zabójstwo przed kebabem w Ełku. Właściciel lokalu skazany. Kelner oskarżony jest o zabójstwo Daniela R. (zdjęcia, wideo)

Abdi L. był oskarżony o udział w bójce i nieudzielenie pomocy. Obcokrajowiec przyznał się do winy, a ełcki sąd skazał go na karę więzienia w zawieszeniu. Wymierzył mu też grzywnę w wysokości 6 tys. zł i nakazał zapłacić po 5 tysięcy zadośćuczynienia dla krewnych zabitego - matki oraz siostry.

Czytaj też Zabił człowieka za dwie butelki coca-coli. Modli się i przeprasza

Wprawdzie orzeczenie nie jest prawomocne, ale mało prawdopodobne, aby ktokolwiek je zaskarżał. Oskarżony już na etapie śledztwa chciał dobrowolnie poddać się karze, a prowadząca śledztwo Prokuratura Okręgowa w Suwałkach wyrażała na to zgodę. Ale wtedy sprzeciw zgłosili najbliżsi zabitego Daniela R. i dlatego doszło do procesu. Dziś twierdzą, że chcą oszczędzić sobie niepotrzebnego stresu.

Zobacz też Zabójstwo 21-latka w Ełku. Wizja lokalna przed kebabem

Ełk: Zabójstwo przy kebabie. Rodzina chce procesu i surowszej kary

Abdi L. to ważny świadek w procesie kelnera, którego śledczy oskarżają o zabójstwo ełczanina. Proces w tej sprawie toczy się w Sądzie Okręgowym w Suwałkach i właściciel lokalu był już raz wzywany do złożenia zeznań. Ale miał prawo odmówić i z tej możliwości skorzystał. Teraz będzie musiał opowiedzieć sądowi o tym, co wydarzyło się feralnego wieczoru w lokalu i kto pierwszy zaczął bić się na ulicy. Kelner twierdzi, że to pokrzywdzony go zaatakował.

Twierdzi, że był w "Prince Kebab" kilka godzin przed tragedią. Klienci mieli mówić "Ciapaku na kolana i do pana"

- Broniłem się i dlatego zadałem ciosy nożem - przekonywał sąd. - Nie chciałem go zabić.

Choć rozprawy zostały zaplanowane do końca tygodnia, trudno spodziewać się, że w sprawie kelnera zapadnie wyrok. Sąd najprawdopodobniej będzie musiał prosić o kolejną opinię biegłego psychiatry. Wprawdzie w aktach sprawy są dwie ekspertyzy, ale diametralnie różne.

Zabójstwo w Ełku: 21-latek zginął od ciosów nożem. Algierczyk i Marokańczyk bez zarzutów

Zabójstwo w Ełku. Kelner za kratami, a podpalacz uciekł

Do tragedii doszło w ostatnią noc 2016 roku. Daniel R. wraz z kolegą wszedł do baru z kebabem, zamówił jedzenie, a później przedarł banknot i rzucił na ladę. Następnie wyszedł z lokalu, zabierając dwie puszki coca-coli. W pościg ruszyli za nim Abdi L. i kelner, który zadał 21-latkowi kilka ciosów nożem. Cudzoziemcy zabrali ełczaninowi napoje, wrócili do lokalu i tam zatrzymała ich policja.

Właściciel baru z kebabem w Ełku przyznał się do udziału w bójce i nieudzielenia pomocy