Pamiętajmy, aby podczas jazdy nie opierać nogi na pedale sprzęgła. Nie powinniśmy także prowadzić samochodu w butach na wysokim obcasie, gdyż często wtedy nie wciskamy pedału do końca i jeździmy na tzw. półsprzęgle. Może to spowodować jego szybsze zużycie.
Niebezpieczne jest także ruszanie z piskiem opon, tzw. palenie gumy czy też jazda na hamulcu ręcznym z jednoczesnym przyspieszaniem. Unikajmy również częstej jazdy w błocie i na grząskim terenie. Aby zapobiec awarii, nie popuszczajmy sprzęgła dodając jednocześnie gwałtownie gazu.
Jak mówi Jan Wnorowski, pierwsze objawy zużycia sprzęgła to nasilające się szarpania auta podczas ruszania i ciężko pracujący pedał sprzęgła.
Jeżeli w porę nie odwiedzimy serwisu, samochód w pewnej chwili przestanie jechać i konieczne będzie holowanie.
Jak ocenia Jan Wnorowski, spalenie sprzęgła, o którym często mówią kierowcy, występuje w jednostkowych przypadkach, choć może się zdarzyć.
- Duże obroty silnika, a przy tym tylko częściowa praca sprzęgła, spowodować może duży poślizg na tarczy i niestety spalenie tarczy sprzęgła. Poczujemy wtedy ostry swąd - wyjaśnia Jan Wnorowski. - Przez pewien czas sprzęgło może jeszcze działać, ale trzeba liczyć się z tym, że wkrótce przestanie.
Jeżeli okaże się, że docisk nie jest spalony i popękany powierzchniowo, to wtedy wymieniana jest sama tarcza.
- Tak naprawdę, jeżeli auto jeździ wyłącznie w trasach, to być może sprzęgło wytrzyma tak długo jak cały samochód - mówi Jan Wnorowski. - Może to być 300, a nawet 400 tysięcy przejechanych kilometrów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?