Zamiast galerii mamy ruinę

Zakupy w galerii Graf mieliśmy zrobić już w 2012 roku. Wszystko wskazuje na to, że termin ten przesunie się o kolejne dwa lata, a ruina po byłym szpitalu dalej będzie nas straszyć. W najlepszym przypadku jeszcze do wiosny.

- Na razie jesteśmy na etapie ustaleń z konserwatorem zabytków - opowiada Jarosław Buczkowski, współwłaściciel spółki GRAF, do której należy budynek. - Mamy nadzieję, że uda nam się rozpocząć budowę jeszcze na wiosnę. Ta potrwałaby ok. 18 miesięcy. Gdyby konserwator zgodził się, by zburzyć frontową ścianę budynku i odbudować ją na nowo, byłoby jeszcze szybciej.

To właśnie rozmowy pomiędzy inwestorem i konserwatorem zabytków przeciągają rozpoczęcie inwestycji. Szpital znajduje się bowiem w obszarze ochrony konserwatorskiej.

- Przyjęliśmy kompromisowe wyjście, by rozebrać skrzydła budynku i zostawić front, tak by nawiązać do pierzei z drugiej strony ulicy Mickiewicza. Chcemy jednak, żeby to była oryginalna substancja zabytkowa, a nie atrapa - mówi Leszek Godzieba, kierownik ełckiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Olsztynie.

Plany budowy pierwszego w Ełku centrum handlowego powstały już w 2006 roku. Wtedy to białostocka spółka GRAF za niecałe 1,5 mln zł kupiła od starostwa poszpitalny budynek. Od tego czasu popada on w coraz większą ruinę. Dopiero po czterech latach powstał plan zagospodarowania terenu, pozwalający na rozpoczęcie inwestycji.

- Po pożarze budynku, który miał miejsce kilka lat temu, nakazaliśmy zabezpieczenie dachu i murów do czasu budowy - dodaje Godzieba. - To zabezpieczenie z czasem przestało pełnić funkcję ochronną, więc 6 września przeprowadzimy kolejną kontrolę i zdecydujemy, co dalej.