Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zanosi się na zadymę

Tomasz Kubaszewski [email protected]
Ekolodzy przyjadą w sobotę pociągiem.
Ekolodzy przyjadą w sobotę pociągiem. T. Kubaszewski
Augustów. Przyjedźcie, to zobaczycie! - takie groźby mają otrzymywać przedstawiciele organizacji ekologicznych. W sobotę w Augustowie może być gorąco.

Ekolodzy wynajęli specjalny pociąg. Wyruszają z Warszawy, na chwilę zatrzymają się w Białymstoku, aby około godziny 13.30 dotrzeć do Augustowa. Tam zamierzają spotkać się z mieszkańcami i przekonywać ich, że przebieg obwodnicy przez Dolinę Rospudy nie jest dobrym rozwiązaniem.
Nigdy wcześniej do takiej wymiany poglądów nie doszło.
Wróg numer jeden
Dyskusja odbywała się niejako zaocznie. Ekolodzy organizowali spotkania w Warszawie, rozsyłali komunikaty prasowe, przyjechali na miejsce w towarzystwie ministra środowiska. Mieszkańcy organizowali natomiast blokady dróg. Krytykowali władze różnych szczebli za brak decyzji w sprawie obwodnicy, ale też ekologów. Stali się oni augustowskim wrogiem publicznym numer jeden. Są obwiniani o to, że gdyby nie ich protesty, budowa drogi dawno już by się zaczęła.
Jacek Winiarski, rzecznik prasowy Greenpeace Polska, przypomina, że ekolodzy cały czas opowiadają się za obwodnicą. Nie chcą jednak dopuścić, aby inwestycja zniszczyła unikalną, ich zdaniem, pod względem przyrodniczym dolinę. Dodaje, że obecny wariant nigdy nie zostanie zrealizowany. Bo nie będzie na to wystarczającej ilości pieniędzy, nie zgodzi się też Unia Europejska.
Tego typu argumenty działacze organizacji ekologicznych chcą przedstawić mieszkańcom Augustowa. Obiecują, że jeśli natychmiast zapadłaby decyzja o zmianie przebiegu trasy, sami będą inwestycję gorąco wspierać. Także w Brukseli.
Nie ulegajcie prowokatorom
W pociągu zmieści się 400 osób. Winiarski liczy, że tyle właśnie przyjedzie do Augustowa. Oprócz spotkania z mieszkańcami, które najprawdopodobniej odbędzie się w centrum miasta, ekolodzy chcieli też zablokować drogę Budzisko - Warszawa. Nie wyraziły jednak na to zgody ani Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, ani policja.
Rzecznik Greenpeace twierdzi, że do zakazu ekolodzy się zastosują i blokady nie będzie. Nie ukrywa jednak swoich obaw dotyczących reakcji augustowian na tę wizytę. Apeluje więc do mieszkańców o to, aby nie ulegali prowokatorom. Zapewnia jednocześnie, że ekolodzy będą zachowywali się spokojnie i na pewno nie wywołają żadnej "zadymy".
Bogdan Dyjuk, przewodniczący komitetu, który od wielu miesięcy, organizując blokady dróg, domaga się jak najszybszego rozpoczęcia inwestycji, wizytą zachwycony nie jest.
- Ten przyjazd rzeczywiście może wywołać społeczny niepokój, który doprowadzi do niebezpiecznych zachowań - mówi. - Ze strony naszego komitetu żadnych problemów nie będzie. My przecież nie protestujemy przeciwko ekologom, tylko trudnym warunkom życia mieszkańców.
Przedstawiciele komitetu nie mają zamiaru spotykać się "z tymi ludźmi".
- Ale pokażemy im, że jesteśmy gościnni - dodaje tajemniczo.
Budowa augustowskiej obwodnicy miała rozpocząć się parę lat temu. Tak się nie stało ze względu na protesty organizacji ekologicznych. Część procedury trzeba było powtarzać od nowa.
Dzisiaj została ona niemal zakończona. Wojewoda wydał już decyzję środowiskową. Ale nie jest ona prawomocna. Gdyby była, można by występować o najważniejszy dokument - pozwolenie na budowę. Na razie wszystko jest znowu w rękach ministra środowiska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna