Nie chcę jeździć windą pełną śmieci - skarży się Halina Romanik z siódmego piętra. - Mieszkają tu osoby starsze, którym ciężko jest się poruszać. Nie dadzą rady wynosić worków do śmietnika.
Ciężko jest też rodzicom małych dzieci. - Będę musiała z każdą pieluchą biegać na dół - mówi sąsiadka pani Haliny z VII piętra.
O sprawie pisaliśmy, gdy pod oknami mieszkań postawiono śmietnik.
- Nieraz widziałam, jak ptaki wyciągają coś z kontenerów i dziobią to na maskach samochodów - opowiada Anna Parafianowicz.
Parę dni temu, nie informując mieszkańców klatki, zaczęto zamykać zsypy na śmieci. - Zaczęli od góry. Skończyli na ósmym piętrze - opowiada pani Romanik.
Mieszkańcy protestują
W całym wieżowcu zsypy zlikwidowano już w pięciu klatkach.
- Nie robimy nic na siłę - tłumaczy Piotr Mioduszewski, członek zarządu spółdzielni "Zachęta". - Likwidacja zsypów na śmieci odbywa się za zgodą mieszkańców. Zbieraliśmy w tej sprawie podpisy. Na likwidację zsypów zgodzili się mieszkańcy pięciu z siedmiu klatek.
Listę z podpisami zebrali też mieszkańcy klatki, na której mieszka Halina Romanik. Niemal wszyscy zaprotestowali przeciw zamknięciu zsypów. - Podpisy przekazaliśmy do spółdzielni - mówi pani Halina.
Wszystko zależy od zarządu
Spytaliśmy przedstawiciela zarządu, czy uwzględni sprzeciw mieszkańców. - Mamy zamiar likwidować zsypy - mówi Piotr Mioduszewski, członek zarządu. - Stwarzają one zagrożenie sanitarne i grożą pożarem.
Czy jeśli kontrole sanitarne i przeciwpożarowe nie będą miały uwag do zsypów, to sprzeciw mieszkańców zostanie uwzględniony?
- Jeśli przedstawiciele zarządu podejmą decyzję o likwidacji zsypów, to zostaną one zlikwidowane - odpowiada Piotr Mioduszewski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?