Złodzieje nie biorą urlopu. Latem dochodzi nawet do 12 tys. włamań i kradzieży w domach i mieszkaniach! Planujesz wyjazd? Uważaj

Jak informuje Polska Organizacja Turystyczn 60 proc. Polaków planuje w sezonie letnim wyjechać poza miejsce zamieszkania. Statystycznie każdy z nich spędzi na wakacjach 10 dni, a 1/5 zadowoli się wypoczynkiem krótszym. Oznacza to, że w tym czasie mieszkania i domy wielu urlopowiczów pozostaną puste.

Policyjne statystyki wskazują, że każdego roku dochodzi do ponad 70 tys. tego typu czynów karalnych (średnio prawie 6 tys. miesięcznie, blisko 12 tys. w ciągu dwóch miesięcy). W efekcie wg badań SW Research 79 proc. Polaków wyjeżdżając na wakacje, obawia się właśnie ryzyka włamania.

Warto wspomnieć, że liczba włamań spadła o przeszło 80 proc. w przeciągu ostatnich 20 lat. Zwiększył się również stopień wykrywalności tego typu przestępstw.

– Lato to tradycyjnie czas, kiedy rośnie liczba szkód będących następstwem włamań do nieruchomości. W ich ochronie pomogą z pewnością atestowane zamki, rolety antywłamaniowe, system alarmowy, czy coraz powszechniejszy monitoring. O wyjeździe zawsze warto również poinformować zaprzyjaźnionego sąsiada, który zwróci uwagę na puste mieszkanie oraz nadmiar korespondencji w skrzynce pocztowej świadczący o nieobecności właściciela – mówi Joanna Zielińska z CUK Ubezpieczenia.

Z danych Komisji Nadzoru Finansowego wynika, że w pierwszym kwartale tego roku ubezpieczyciele zlikwidowali ponad 125 tys. szkód w grupie definiowanej jako „pozostałe szkody rzeczowe”, do której zaliczają się także kradzieże. Polska Izba Ubezpieczeń podaje z kolei, że poszkodowani otrzymali z tego tytułu odszkodowania o łącznej wartości 369 mln zł, o 5,37 proc. więcej niż w analogicznym okresie ub. roku. Jednak wypłata środków w zadowalającej wysokości jest jednak uzależniona od zadeklarowania aktualnych sum ubezpieczenia już na etapie zawierania polisy. Na co zwrócić uwagę, aby skutecznie ubiegać się o wyrównanie strat za włamanie do domu lub mieszkania nie tylko podczas letnich wojaży?

– W pierwszej kolejności konieczne jest zgłoszenia tego faktu do organów ścigania w wymaganym przez ubezpieczyciela terminie. Ważne jest zabezpieczenie miejsca zdarzenia i dokładne udokumentowanie przestępstwa np. poprzez sporządzenie policyjnego protokołu lub innego dokumentu potwierdzającego stan faktyczny – podpowiada ekspertka.

Ponadto, jak tłumaczy, do wypłaty przydadzą się także wszystkie dowody potwierdzające, że skradzione mienie było naszą własnością tj. rachunki, faktury, bądź zdjęcia. – Warto ponadto zdawać sobie sprawę, że podanie niedokładnych lub nieprawdziwych informacji może skutkować odmową, lub znacznym ograniczeniem wysokości odszkodowania – ostrzega.

Podczas wakacji obok zorganizowanych wyjazdów i pobytów w obiektach noclegowych takich jak hotele, czy pensjonaty, dużą popularnością cieszą się mieszkania i apartamenty turystyczne. Właściciele takich nieruchomości z reguły zabezpieczają się kaucją lub umową oraz dedykowanym dla wynajmu ubezpieczeniem rozszerzonym o klauzulę dewastacji, czy OC najemcy. Co jednak w sytuacji, kiedy turysta przez swoją nieuwagę przyczyni się do włamania w najmowanym apartamencie?

– W przypadku, gdy najemca zostawi uchylone okno lub balkon i na skutek tego dojdzie do włamania, odpowiedzialność za straty w należącym do właściciela majątku będzie uzależniona od warunków umowy. W większości przypadków posiadacz apartamentu będzie dysponował własną polisą, która spowoduje wypłatę odszkodowania. Turyści dosyć często posiadają też OC w życiu prywatnym, które daje ochronę przed szkodami wyrządzonymi z winy własnej lub osób bliskich, np. dzieci. Należy natomiast zdawać sobie sprawę, że jeśli chodzi o kradzież mienia osobistego lub należącego do posiadacza lokalu, ubezpieczenie OC zazwyczaj nie zapewni pokrycia strat – podkreśla Zielińska.

Osobom, które posiadają mieszkanie lub dom, bez względu na fakt czy udają się na urlop, czy wynajmują swoją nieruchomość turystom, przyda się dodatkowo home assistance. W jego ramach istnieje bowiem możliwość uzyskania pomocy związanej z zabezpieczeniem po włamaniu. Oferta w tym zakresie obejmuje np. wymianę zamków, naprawę uszkodzeń, czy koordynację działań związanych z przywróceniem lokalu do stanu sprzed szkody.

Najczęściej wybieraną formą zabezpieczenia przed włamaniem są kamery monitoringu. Urządzenia takie zamontowane zostały w 59 proc. nowych domów. Co drugi z nich wyposażony został w drzwi, okna lub rolety antywłamaniowe. Podobny odsetek dotyczył montażu systemów alarmowych – wynika z danych Oferteo.pl.

Rzadziej decydowano się na instalacje dodatkowych zabezpieczeń bram garażowych – takiej odpowiedzi udzieliło 17 proc. inwestorów. Niektóre osoby decydowały na bardziej kompleksowe rozwiązania. Na pełną obsługę firmy ochroniarskiej zdecydowało się 14 proc. ankietowanych.

– Po okresie pandemii branża turystyczna odżyła, a coraz więcej Polaków decyduje się na wyjazdy urlopowe, również te zagraniczne. Polacy chcą zabezpieczać swoje domy w tym okresie, nie dziwi nas zatem rosnące zapotrzebowanie na usługi firm ochroniarskich. Porównując najnowsze dane z pierwszej połowy 2023 roku z analogicznym okresem rok wcześniej, liczba zapytań w tej kategorii wzrosła o przeszło 70 proc. – komentuje Karol Grygiel z Oferteo.pl

Podobną sytuację odnotowano w przypadku zapotrzebowania na usługi montażu systemów monitoringu. Liczba zapytań o nie wzrosła o 36 proc. na przełomie 2021 i 2022 roku.

Z ostatnich dostępnych danych Eurostatu wynika, że w latach 2015-2020 złodzieje kradli na terytorium UE średnio 540,4 tys. pojazdów każdego roku. Najczęściej auta „znikały” we Włoszech ale największe ryzyko utraty zanotowano w Szwecji.

– Dane Eurostatu wyraźnie pokazują, że problem kradzieży samochodów w krajach europejskich jak najbardziej istnieje – mówi Damian Andruszkiewicz, Compensa TU SA Vienna Insurance Group. – Jeżeli dojdzie do kradzieży, pozostaje liczyć na skuteczność lokalnej policji lub odszkodowanie z ubezpieczenia AC – wyjaśnia.

Ubezpieczenie AC to dobrowolna polisa, której zakres poza zniszczeniami czy uszkodzeniami pojazdu obejmuje także kradzież samochodu w Polsce i poza nią. To oznacza, że właściciel może otrzymać odszkodowanie w granicach sumy ubezpieczenia ustalonej przy zakupie polisy. Zakres terytorialny ochrony obejmuje zdarzenia m.in. we wszystkich państwach UE, w Andorze, Bośni i Hercegowiny, Czarnogórze, Szwajcarii, Norwegii, Serbii czy na Islandii.

– Tylko w kilku krajach ubezpieczenie na wypadek kradzieży nie obowiązuje. W dość popularnej wśród polskich turystów Albanii, na Białorusi, w Mołdawii, Rosji oraz Ukrainie. Te kraje są powszechnie uznawane przez ubezpieczycieli za niebezpieczne, bo ryzyko utraty pojazdu w wyniku działania złodziei jest w nich wysokie – dodaje.

Jeżeli dojdzie do kradzieży, należy niezwłocznie zgłosić ją policji w kraju, w którym doszło do zdarzenia. Następnie, trzeba skontaktować się z ubezpieczycielem – poszkodowany kierowca ma na to np. kilkanaście godzin. Należy skompletować też kilka dokumentów, takich jak raport policyjny, dowód rejestracyjny pojazdu, polisę AC oraz wszelkie istotne dla sprawy informacje. Po złożeniu wniosku o odszkodowanie, towarzystwo ubezpieczeniowe analizuje okoliczności kradzieży i podejmuje decyzję o wypłacie pieniędzy. Jej wysokość ustala się w odniesieniu do wartości rynkowej pojazdu w dniu zawarcia umowy AC.

– Trzeba pamiętać, że auto w momencie szkody powinno być zamknięte i zabezpieczone systemem antykradzieżowym, jeśli taki posiada. Drogocenne przedmioty takie jak telefon, portfel, torebka, należy schować w niewidocznym miejscu. Dowód rejestracyjny najlepiej mieć przy sobie, ponieważ w razie kradzieży, należy go udostępnić ubezpieczycielowi. Jeśli np. zgubimy kluczyk, trzeba o tym poinformować zakład ubezpieczeń. A jeżeli alarm nie działa, pojazd powinien zostać na parkingu strzeżonym do momentu naprawy. Z ubezpieczeniowego punktu widzenia takie kwestie są bardzo istotne i warto o nich pamiętać, aby proces ubiegania się o odszkodowanie przebiegał bez utrudnień – podsumowuje Damian Andruszkiewicz.