Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zniszczyli plakat Kaczyńskiego, winnych nie ma

(tom)
(fot. Archiwum MM Lublin)
Młodzi aktywiści PO nawiedzili sztab kontrkandydata.

Nikt nie przyznał się do znajomości z dwoma młodymi aktywistami Platformy Obywatelskiej, którzy nieco ponad rok temu zniszczyli najprawdopodobniej plakat wyborczy Jarosława Kaczyńskiego. - Przeprowadziliśmy postępowanie na bardzo dużą skalę - zapewnia Krzysztof Kapusta, oficer prasowy suwalskiej policji.
Kilka dni temu postępowanie to zostało zakończone ze względu na niewykrycie sprawcy.

Kamery zarejestrowały
Trzy dni przed II turą wyborów prezydenckich do Suwałk przyjechał "Bronkobus" - pojazd, którym po kraju krążyli zwolennicy kandydata PO. Grupa młodych ludzi z flagą tej partii oraz w koszulkach z napisem "Zgoda buduje" wykazała się wyjątkową bezczelnością, bo odwiedziła suwalską siedzibę sztabu kontr-kandydata, czyli J. Kaczyńskiego. Było to w późnych godzinach popołudniowych. Sztab już nie pracował, ale budynek, ze względu na trwające tu szkolenie, wciąż był otwarty. Następnego dnia rano pracownicy znaleźli mnóstwo ulotek PO, zauważyli również, że zniszczony jest plakat Kaczyńskiego. A to, w świetle prawa, jest zakazane. Zdarzenia poprzedniego dnia udało się odtworzyć dzięki działającemu w budynku monitoringowi.

Udało nam się wówczas ustalić, że do Suwałk przyjechała młodzież z Białegostoku. Jacek Żalek, który był pełnomocnikiem sztabu Komorowskiego na nasze województwo zapewniał jednak, że o wizycie w budynku i zniszczeniu plakatu nic nie wie.

Nie znali się?
- W tej sprawie przesłuchaliśmy prawie 40 osób - mówi K. Kapusta. - Nikt jednak nie rozpoznał dwóch ludzi kręcących się wokół plakatu i uwidocznionych na nagraniu. Jest to możliwe, bo część tych, którzy przyjechali spotkali się po raz pierwszy w życiu w tym autobusie.
Policja potwierdza, że członkowie grupy pochodzili z Białegostoku i okolic. - Przesłuchaliśmy wszystkich, do jakich zdołaliśmy przez ten rok dotrzeć - twierdzi.

Dodaje jednocześnie, że jeśli w sprawie pojawią się jakieś nowe okoliczności, postępowanie będzie mogło być wznowione.
Gdyby sprawcy zostali wykryci groziłaby im grzywna albo kara ograniczenia wolności do roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna