- To jakaś paranoja - denerwują się państwo Kibitlewscy, mieszkańcy domu przy ul. Kościuszki w Suwałkach. - Dwa razy za ten sam lokal płacić nie będziemy.
Sprawa trafiła do sądu. Prokuratura oskarża byłą właścicielkę, mieszkankę Warszawy, o oszu-stwo. Po raz drugi sprzedała, bowiem, ten sam lokal.
W księgach nic nie było
W 1966 roku Kibitlewscy kupili mieszkanie w kamienicy przy ul. Kościuszki od właścicielki - Haliny T., która w tym czasie była już warszawianką. Zapłacili 67 tys. zł, co wówczas było bardzo dużą kwotą. W przeświadczeniu, że są właścicielami lokalu żyli jeszcze do niedawna. Całą kamienicę kupił jednak znany suwalski biznesmen Adam Ołów.
- Okazało się, że nasze prawo do mieszkania zostało zupełnie pominięte - opowiada Leokadia Kibitlewska. - O całej transakcji dowiedzieliśmy się przypadkowo.
Kibitlewskim nawet na myśl nie przyszło, że w księgach wieczystych nie ma żadnego wpisu dotyczącego transakcji sprzed wielu lat. Znaleźli na szczęście inne dokumenty, które potwierdzały sprzedaż mieszkania. Zgłosili sprawę prokuraturze.
Ta uznała, że była właścicielka popełniła przestępstwo i skierowała do sądu akt oskarżenia. Rozprawa ma się zacząć dzisiaj.
Nie chciałam oszukać
- O tej historii dowiedziałem się już po fakcie - mówi Adam Ołów. - Z komentarzami wstrzymam się do czasu, kiedy sąd wyda w tej sprawie wyrok.
Blisko 70-letnia dzisiaj Halina T. mówi z kolei, że o transakcji sprzed wielu lat nie pamiętała.
- Wtedy tymi sprawami zajmowała się moja matka - tłumaczy.
Przyznaje jednocześnie, że w Suwałkach nie była od kilkudziesięciu lat. Nie wie więc nawet dokładnie, gdzie znajduje się mieszkanie Kibitlewskich.
- Nikogo na pewno nie chciałam oszukać - zapewnia.
Leokadia Kibitlewska mówi natomiast, że z mieszkania może się wyprowadzić. Pod warunkiem jednak, że nowy właściciel kamienicy kupi je po uzgodnionej wcześniej cenie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?