Ostre zarzuty padały wczoraj z ust zbulwersowanych mieszkańców podłomżyńskich wsi pod adresem władz gminy i miasta Łomża, urzędników Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad z Białegostoku oraz projektantów z warszawskiej Pracowni Transprojekt. Powodem były przygotowywane od 2005 r. warianty obwodnicy, z których tzw. trzeci zachodni (III) zakłada wywłaszczenia i wyburzenia zabudowań, m.in., w Janowie, Kupiskach Starych i Sierzputach.
Nawet papież nie pomoże
- Przyjechał do nas wójt i powiedział "Będzie pani wyburzona, bo tędy pójdzie droga ekspresowa" - Janina Spustek ociera łzy. - Myślałam, że zemdleję, bo dziadkowie, rodzice, ja i córka całe życie tu mieszkaliśmy! A wójt, że nic nie pomoże, bo jakby sam papież tu mieszkał, to wyburzą!
- Wyremontowanie domu i dostawienie dobudówki kosztowało nas 15 lat ciężkiej pracy, wysiłku i zdrowia - dodaje jej córka Grażyna. - To cząstka naszego życia...
Nowy dom ich sąsiadki Ewy Szymańskiej leży jeszcze bliżej drogi do Ostrołęki. Mgr inż. Irena Redzisz, główna projektantka obwodnicy, spojrzawszy fachowym okiem na sąsiedztwo z drogą na Ostrołękę, orzeka: "Do wyburzenia". Tak jak wszystko, co od Fadomu jest po lewej stronie obecnej szosy w odległości 80 m.
Ludzie protesty piszą
Pierwsze spotkanie z projektantami odbyło się 18 czerwca. Ludzie byli oburzeni: że "konsultacje społeczne" są w tajemnicy, że o obwodnicy dowiadują się z plotek i z gazety, że nie mają wglądu do planów, że znajdą się w "kleszczach" dróg, zatruwani ze wszystkich stron spalinami, a dojazd do Łomży będzie utrudniony i wielokrotnie dłuższy.
Zażądali od wójta i prezydenta wycofania rekomendacji dla wariantu III i przestrzegania konstytucyjnego prawa do ochrony życia, zdrowia i mienia. Włodarze podkreślali, że nie oni projektują ani finansują budowę obwodnicy.
- Zdecydowanie popieramy III wariant, bo jest najkrótszy, najbardziej ekonomiczny i przyjazny środowisku - mówi prezydent Jerzy Brzeziński. - Projektanci powinni sprawdzić, jak sytuacja wygląda w terenie, aby droga była przyjazna ludziom i przyrodzie, czyli aby łączyła, a nie dzieliła.
Protesty poparli poseł Lech Kołakowski (PiS) i wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski. Poprosili o kolejne spotkanie przedstawicieli GDDKiA i projektantów.
I wybuchła kolejna burza!
Chaos, rwetes i wymówki zdesperowanych ludzi, którzy ujrzeli na własne oczy złowróżbne niebieskie linie na mapie oraz widmo wyburzonych domów i zagród, utrudniały drogowcom i projektantom wyjaśnianie zagmatwanej materii. Naczelnik wydziału dokumentacji GDDKiA Sławomir Topczewski i doradca Włodzimierz Szerszeń nie potrafili wyjaśnić, ile i kiedy dostaliby wywłaszczani za ziemię i budynki. Ani oni, ani wójt nie zapewnią też działek zamiennych pod budowę.
Prawda wyjdzie na jaw
- Nieprawdą jest, że wariant III zachodni jest jedynym, który łączy wszystkie drogi z Ostrołęki, Ostrowi Maz. i Zambrowa w kierunku Augustowa - podsumowała w imieniu protestujących Lidia Chrzanowska. - Tak samo załatwia ten problem wariant I, jeśli zrobi się łuk trasy z Chojnów do Konarzyc i szosy na Zambrów, bez wyburzeń, bo idzie polami.
Wszyscy mieszkańcy podkreślali, że przy negocjacjach cenowych odszkodowania nie zrekompensują ich robocizny, zwłaszcza że ceny działek, materiałów budowlanych i mieszkań idą w górę.
We wrześniu br. pojawią się - być może - korekty w planach, a pierwsze wykupy w 2010 r.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
