Żubry Białystok przegrały po dogrywce z Asseco II 88:90

Białostoccy koszykarze grali dobrze, ale tylko do 35 minuty. Po trzeciej kwarcie prowadzi 67:55, a we wspomnianej 35 min. jeszcze 72:64. Niestety, wówczas nastąpił niewytłumaczalny przestój. Goście dopadli naszych koszykarzy i na 57 sekund przed końcem przegrywali po rzutach osobistych Grzegorza Mordzaka już tylko 75:76. W kolejnej akcji Rafał Kulikowski spudłował i w dodatku sfaulował Kobusa z Gdyni. Rywal pewnie wykorzystal dwa rzuty osobiste (76:77). Sekundy nieubłagalnie mijały.

Gdy pozostawało ich już tylko 3,5 Piotr Brzozowski zostal sfaulowany przy rzucie za trzy punkty. Sytuacja ta wywołała wiele kontrowersji, gdyż sędzia dopiero po konsultacji zmienił swoją decyzję. "Brzoza" pękł jednak nerwowo. Pierwsza dwa rzuty fatalnie spudłował. Na szczęście w ostatniej probie nie pomylił się doprowadzając do wyrównania (77:77). Gdynianie mimo przerwy na żądanie nie zdobyli punktów i o wszystkim miała zadecydować dogrywka.

Dodatkowe 5 minut było także bardzo nerwowe i dramatyczne. Nie grał już Mariusz Rapucha, który pod koniec czwartej kwarty zszedł za 5 fauli. Na boisku musiał grać non-stop Krzysztof Łotowski, gdyż trzeci nasz młodzieżowiec Tomasz Szczepiński jest kontuzjowany. Żubry przegrywały już 83:88, ale trafił Kulikowski i za trzy punkty Michal Zalewski doprowadzając do remisu 88:88. Niestety, ostatnie słowo należało do gości. Najskuteczniejszy w Asseco Sikora nie pomylił się w rzucie i przesądził o zwycięstwie swojego zespołu 90:88.

Żubry Białystok - Asseco Prokom II Gdynia 88:90 pod dogrywce (19:24, 28:18, 20:13, 10:22, 11:13)
Żubry:Jankowiak 20, Kujawa 18, Kulikowski 15, Zalewski 10, Marculewicz 9, Bajer 8, Rapucha 3, Łotowski 2, Zabielski 2, Brzozowski 1
Asseco II: Sikora 26, Kobus 17, Mordzak 15, Bach 12, Łopatka 10, Konsek 6, Śmigielski 2, Krajniewski 2.