Pierwsze wypowiedzenia otrzymali w czwartek pracownicy bielskiego oddziału Fabryki Przyrządów i Uchwytów "Bison-Bial" w Białymstoku. W sumie pracę straci tam ponad 70 osób, w tym jedyni żywiciele rodziny.
Zarząd próbował ocalić oddział, starając się o pieniądze z rządowego pakietu antykryzysowego.
- Według ustawy, spełniamy kryteria do przyznania pomocy na walkę z kryzysem - mówi Andrzej Kornaś, członek zarządu "Bison-Bialu", przedstawiciel pracowników. - Ale minister Grad zadecydował inaczej.
Nic nie dała też prośba o pomoc skierowana do wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Putry (niegdyś pracownika Uchwytów), który o likwidacji bielskiego oddziału dowiedział się od nas.
- To dramatyczna sytuacja. Wiem, że firma ma duże problemy finansowe i że starała się o pieniądze z pakietu antykryzysowego. Niestety, wniosek został odrzucony. Wielokrotnie udawało nam się znaleźć pomoc, ale tym razem sytuacja jest o wiele trudniejsza. Na całym świecie spadł popyt. Będziemy jednak interweniować i szukać pomocy.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zobacz co się dzieje w Bielsku Podlaskim, Kliknij na MM Bielsk Podlaski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?