W 2010 roku nocowało tu prawie 2,5 tysiąca ludzi. To tylko kilka procent mniej niż w ubiegłym roku.
- Zdecydowaną większość stanowią mężczyźni - informuje Józef Wierzbiński, dyrektor placówki.
Kobiet było tym razem tylko 9 (rok wcześniej - ponad 150!). Podobnie jak nastolatków. W tym gronie znalazła się jedna dziewczyna.
Spędzenie nocy w izbie kosztuje 250 złotych. W ubiegłym roku wpłynęło z tego tytułu prawie 300 tysięcy złotych. Pieniądze te zasilają kasę miejską.
- Jak zwykle, nie wszyscy płacą - mówi Józef Wierzbiński. - Z noclegu u nas skorzystało ponad sześciuset bezdomnych. Nie ma praktycznie możliwości, by ściągnąć od nich pieniądze.
Reszta dłużników jest ścigana.
- Wysyłamy wezwania do zapłaty - wyjaśnia dyrektor. - Jeśli ktoś uchyla się, trafia do Krajowego Rejestru Dłużników.
Lista osób, która nie uregulowały długu wysyłana jest również do urzędu skarbowego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?