40 wolnych etatów czeka. Trzeba się tylko zgłosić

Poszukiwani są pracownicy linii sortowniczych, kierowcy, operatorzy ładowarek czy wózków widłowych.

Każde ogłoszenie o pracę cieszy się olbrzymim zainteresowaniem bezrobotnych. Jednak żeby ją zdobyć, trzeba mieć nie tylko odpowiednie kwalifikacje, ale też sporo szczęścia. Już teraz na jedno miejsce w powstającym Zakładzie Unieszkodliwiania Odpadów w Siedliskach koło Ełku średnio przypada 5 chętnych.
Budowa nowoczesnego wysypiska w Siedliskach powoli dobiega końca.

Próbny rozruch planowany jest już na grudzień. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, kilka miesięcy później ZUO będzie przyjmował odpady od ponad 150 tys. mieszkańców z okolicznych samorządów.

Zgodnie z zapowiedziami w zakładzie pracę znajdzie około 40 osób. W pierwszym naborze, który trwa do 21 października zostanie wybrana większość z nich.

- Chcemy zatrudnić około 20 pracowników linii sortowniczej, kierowców czy operatorów ładowarek i wózków widłowych - wyjaśnia Edward Palczewski, prezes spółki Eko-Mazury, która w imieniu 12 mazurskich samorządów buduje wysypisko w Siedliskach.

Poszukiwani są także elektrycy, mechanicy, a w stacjach przeładunkowych w Kośmidrach koło Gołdapi, Olecku i Białej Piskiej specjaliści ds. ewidencji rozliczeń oraz ewidencji i utrzymania ruchu.
Jak się okazuje, zainteresowanie jest olbrzymie. Do środy w poszukiwaniu pracy zgłosiło się 199 chętnych. 43 z nich pochodzi z Siedlisk.

- Dobrze by było, gdyby przynajmniej część pracowników była mieszkańcami Siedlisk - dodaje Edward Palczewski.

Zanim nowi pracownicy rozpoczną pracę w ZUO, przejdą odpowiednie szkolenia. Następny, ostateczny nabór planowany jest na grudzień. Wtedy to zatrudnionych zostanie m.in. pięciu kolejnych pracowników linii sortowniczej.

Zainteresowani pracą szczegółowe informacje znajdą na stronie www.eko-mazury.elk.pl lub w siedzibie spółki - w Ełku przy ul. Piłsudskiego 2.