Będzie proces z Ministerstwem Skarbu! Już dość się nacierpieliśmy!

To była ostatnia chwila, żeby uciec z tego bolszewickiego piekła. Rodzice spakowali tylko to, co niezbędne i wyjechali do Polski. Zostawili pod Lidą na Białorusi wszystko, ziemię, dom. Czekam na sprawiedliwość i rekompensatę za krzywdy - mówi ełczanin Jan Krupowicz.

Pan Jan zarejestrował wczoraj w ełckim starostwie Stowarzyszenie "Zabużanie 2002".

Niech nawet będzie jedna piąta majątku, aby była
Krupowicz chce wyrównania krzywd wyrządzonych przez system komunistyczny. Szuka innych pokrzywdzonych.

- Niby były umowy pomiędzy byłym ZSRR i PRL o rekompensatach materialnych, ale dopiero w XXI wieku stało się to realne. Jest możliwość odzyskania jednej piątej w formie odszkodowania finansowego - tłumaczy kwestie prawne Krupowicz.

Państwo Krupowiczowie uzyskali w 2002 r. wycenę pozostawionego majątku na kwotę ok. 90 tys. zł. Wówczas za hektar ziemi płacono oficjalnie 2,5 tys. zł. Niestety, przyszło im czekać na odszkodowanie aż do 2008 r. Dostali 20 tys. zł. Tymczasem cena ziemi wzrosła do 15 tys. zł za hektar. Pan Jan czuje się pokrzywdzony przez opieszałość Ministerstwa Skarbu Państwa.

- Powinniśmy dostać wyrównanie, a więc ok. 100 tys. zł. Trzeba jednak oddać sprawę do sądu, a minister skarbu to trudny przeciwnik. Nie stać mnie na taki proces - mówi pan Jan.

Giertych poradził grupowe działanie
Krupowicz zwrócił się do kancelarii prawnej. Jest to biuro Romana Giertycha (lidera LPR). To on prowadzi tego typu sprawy i poradził panu Janowi założenie stowarzyszenia. To sposób na uniknięcie kosztów sądowych.

- Szukam ludzi, którzy znaleźli się w podobnej sytuacji. Wystarczy nas dziesięcioro, żeby skuteczniej dochodzić wyrównania krzywd - apeluje Jan Krupowicz.

Kontakt z założycielem Stowarzyszenia "Zabużanie 2002": tel. kom. 724 842 758 i email: [email protected]

Szacuje się, że w latach powojennych na wygnanie skazano 1,2 mln naszych rodaków ze wschodu. Dotychczas przyznano im odszkodowania na kwotę ok. 1,5 mld zł.