Bezczelni złodzieje. Kradną... rurki od znaków drogowych

Proceder trwa od kilku lat. Niemalże od momentu, kiedy wyasfaltowano drogę prowadzącą od krajowej 19, z Haciek do Hryniewicz Małych - twierdzi Andrzej Borowski, mieszkaniec Hryniewicz i zarazem gminny radny.

- Podczas modernizacji drogi ustawiono również nowe znaki drogowe, bo takie obowiązywały standardy.

Znaków przy drodze ustawiono sporo ze względu na dużą liczbę zakrętów. Przy drodze stanęły znaki ostrzegawcze informujące o zbliżającym się zakręcie oraz ograniczające prędkość, najpierw do 60 km/h, tuż za nimi do 30 km/h.

- Znaki nie postały długo - dodaje Andrzej Borowski. - Zaraz znaleźli się amatorzy rurek, na których były mocowane. Złodziei z pewnością interesowały same rurki, ponieważ tablice pozostawiali na miejscu. A jeżeli ktoś nie zna tej drogi, może łatwo zjechać z niej i wpaść do rowu lub nawet spowodować wypadek.

Złodziej lub złodzieje najprawdopodobniej niszczyli i kradli w nocy. Najpierw wyrywali z ziemi kilka znaków i układali je w przydrożnym rowie. Kolejnej nocy obijali ze słupków beton, demontowali tablicę i odjeżdżali jedynie ze słupkami.

- Podejrzewam, że słupki stanowią pewną wartość - spekuluje Borowski. - Są ocynkowane. Można z nich zrobić słupki do płotu, wykorzystać przy budowie domu. Zgłaszałem problem w gminie, bo ona jest zarządcą drogi, ale nie wiem, jaki odniesie to skutek.

Interwencja spotkała się z odzewem ze strony gminnych urzędników. Sprawą zajęła się policja.

- Właśnie dzisiaj otrzymaliśmy zgłoszenie o niszczeniu znaków drogowych na tej trasie - powiedział w rozmowie z nami asp. sztab. Włodzimierz Jakubiuk, specjalista w wydziale kryminalnym Komendy Powiatowej Policji w Bielsku Podlaskim. - W zgłoszeniu jest informacja, że na tej drodze zginęło aż 12 znaków drogowych na łączną wartość 6,5 tys. złotych. Będziemy szukać sprawców tych kradzieży.