Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bezrobocie rośnie. Wielki smutek na rynku pracy

Piotr Walczak [email protected]
sxc.hu
W ciągu kilku ostatnich miesięcy grono podlaskich bezrobotnych powiększyło się o kilkaset osób. Na rynku pracy z dnia na dzień panuje coraz większy niepokój.

I strach, która firma padnie jako następna. Tym bardziej że wysypu ofert zatrudnienia nie widać, a i wielkich zakładów przemysłowych jest u nas jak na lekarstwo. Dane z Powiatowego Urzędu Pracy w Białymstoku są zatrważające.

W tym roku, od stycznia do września, 15 firm zapowiedziało zwolnienia grupowe, a pracę straciło już prawie 370 osób. To o 80 więcej niż przed rokiem w tym samym okresie!

- To tragedia, bo miejsc pracy jest u nas niewiele - potwierdza Józef Mozolewski, szef podlaskich struktur NSZZ Solidarność. - Kiedy z dnia na dzień kilkadziesiąt osób ląduje na bruku, bo pada duży zakład, nie można udawać, że nic się nie dzieje. Nie ma się co łudzić, że z miejsca znajdą zatrudnienie. A nawet jeśli, to w naszym regionie dochody są na tyle niskie, że ludzie muszą potem i tak korzystać z pomocy społecznej.

Najpierw spożywka, potem budowlanka

W tym roku w woj. podlaskim najwięcej, bo aż 245 osób do zwolnień grupowych zgłosił przemysł spożywczy, czyli białostocki PMB. Prawie 140 osób już straciło pracę. Nie do końca wiadomo, co będzie dalej. Trwają rozmowy z wierzycielami. Jeśli układ się nie uda, firma może zostać zamknięta na cztery spusty.

Zaraz za pracownikami przemysłu spożywczego na liście zwalnianych grupowo są zatrudnieni w firmach budowlanych (120 osób już straciło etaty). Kłopoty wynikające z osłabienia koniunktury mają także handlowcy, banki, firmy transportowe i świadczące usługi telekomunikacyjne. Lista jest długa. Trudno o optymizm.

Jak komentuje Iwona Rojcewicz, dyrektor PUP w Białymstoku, zwolnienia grupowe w różnych branżach mają związek ze spowolnieniem gospodarczym. Firmy starają się przetrwać ten trudny dla nich okres, zmniejszają koszty działalności, więc i zatrudnienie. Co więcej, przedsiębiorstwa z podobnych branż łączą się, co dodatkowo przekłada się na redukcję zatrudnienia.

- Wydaje mi się, że to, co zobaczyliśmy do tej pory, jest dopiero początkiem i do końca roku kontynuacja zapowiedzianych zwolnień pokaże bardziej drastyczny obraz - wieszczy Mozolewski. - Wiele zakładów zwalnia, a przecież nie zgłasza tego do urzędów pracy.

Według PUP w Białymstoku, obecnie 11 firm kontynuuje wręczanie wypowiedzeń w ramach zwolnień grupowych. Pracę ma stracić jeszcze 177 osób.

Nauczyciele idą do pracy fizycznej

Także zdaniem ekonomistów, sytuacja na rynku pracy będzie się pogarszać. Wraz z nadejściem jesieni i zimy kończą się angaże na prace sezonowe. Na przyszły rok zapowiedziano wzrost płacy minimalnej, a to z kolei przyczyni się do podwyższenia kosztów pracy, m.in. wzrosną składki do ZUS. Wszystkie te okoliczności sprawiają, że czeka nas trudny okres.

Zbigniew Sulewski, ekspert Centrum im. Adama Smitha, podkreśla, że nie ma co liczyć na to, że ktoś kto straci etat, zajrzy w kilka miejsc i znajdzie nową pracę.

- Bezrobocie będzie rosło - zapowiada Sulewski. - Zazwyczaj jest tak co roku od września czy października, kiedy kończą się prace sezonowe, ale tym razem z urzędów pracy niepokojące informacje docierają już od sierpnia. Wszyscy dookoła uważają, że ten najgorszy czas jest dopiero przed nami.

Dr Edyta Jurczak-Pejko z Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Białymstoku podkreśla, że nasilające się problemy na rynku pracy, wynikające m.in. ze zwolnień grupowych, przyniosą szereg trudności w odnalezieniu się przez bezrobotnych w nowej dla nich rzeczywistości. Zwolnieniami dotknięci są zarówno pracownicy fizyczni, jak i umysłowi. Dla obu tych grup ofert zatrudnienia jest za mało.

Nawet oferowane przez powiatowe urzędy pracy szkolenia, pożyczki czy też refundacje nie rozwiążą problemu.

- Z przyczyn demograficznych duża skala zwolnień ma miejsce również wśród nauczycieli. Dochodzi do sytuacji, że poszukujący pracy w swoich życiorysach nierzadko zaniżają własne kompetencje - zwraca uwagę ekonomistka. - Nie mogąc znaleźć zatrudnienia adekwatnego do wykształcenia i doświadczenia, decydują się na jakąkolwiek pracę, by móc zarobić na utrzymanie i przynajmniej zaspokojenie podstawowych potrzeb.

Redukcje etatów wśród nauczycieli niepokoją również Wojciecha Winogrodzkiego, szefa Podlaskiego Związku Pracodawców. Tłumaczy on, że pedagodzy nie mają kompetencji, których potrzebują firmy produkcyjne czy usługowe.

- Z drugiej strony, przynajmniej teoretycznie, jest to grupa zawodowa o najwyższych kwalifikacjach intelektualnych. Powinna mieć największe predyspozycje do tego, by się przekwalifikować - dodaje Winogrodzki.

Dodaje też, że jeśli w województwie podlaskim powstają miejsca pracy, są one szybko zapełniane. Te, które pozostają wolne, są efektem braku wykwalifikowanych pracowników, takich jakich potrzebują pracodawcy.

- Przedsiębiorcy się skarżą, że mają kłopoty w rekrutacji np. specjalistów ds. sprzedaży internetowej, menedżerów zarządzających, inżynierów projektantów, konstruktorów, technologów, programistów - twierdzi szef organizacji pracodawców.

Tragedia rodzin, nie ma z czego żyć

Józef Mozolewski ostrzega, że to tylko kwestia czasu, kiedy kolejna bańka może pęknąć, a wtedy zaleje nas kolejna fala zwolnień grupowych. Alarmuje, że nieciekawie jest już na przykład w Mostostalu Białystok.

- Załoga strajkuje, od trzech miesięcy nie otrzymuje wynagrodzeń, a władze przedsiębiorstwa nie są skłonne do rozmów z pracownikami - ubolewa szef Solidarności. PMB nowych zwolnień grupowych oficjalnie nie planuje, ale i stąd słychać skargi odnośnie opóźnień w wypłatach wynagrodzeń.
- Firma co prawda stara się płacić, ale nastroje wśród załogi są kiepskie - przyznaje Stanisław Kazberuk, szef zakładowej Solidarności w PMB.

- Niektórzy nie dostali jeszcze poborów za sierpień, kilka osób wciąż czeka na przelewy, a powinny przecież one wpłynąć do 10 września. Ludzie mają kredyty, rachunki do zapłacenia, muszą się zapożyczać. Czekają na pieniądze, codziennie zaglądając do bankomatu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna