- W związku z pytaniami mediów dotyczącymi osoby ks. Łukasza, Kuria Metropolitalna Białostocka wyjaśnia, że abp Józef Guzdek metropolita białostocki spotkał się z nim w październiku ubiegłego roku. Księdzu Łukaszowi została zaproponowana pomoc, w tym psychologiczna oraz materialna w postaci mieszkania i wyżywienia w instytucji kościelnej. Pomocy tej nie przyjął – informuje Teresa Irena Margańska, rzecznik prasowa Archidiecezji Białostockiej.
Czytaj również:
W komunikacie kuria odnosi się też do zapowiedzi byłego księdza dotyczących księży, którzy „praktykują czyny niedozwolone w Kościele i w kapłaństwie”.
- Odnośnie deklarowanej wiedzy o nadużyciach duchownych został poproszony o złożenie oficjalnego zgłoszenia oraz pouczony o obowiązku wynikającym z art. 240 kodeksu karnego – przypomina rzeczniczka Archidiecezji Białostockiej i przypomina: - Ksiądz Łukasz, tak jak każdy kapłan, ma możliwość spotkania się z arcybiskupem metropolitą w miejscu jego urzędowania.
Dodajmy, że art. 240 kk dotyczy sytuacji, w której osoba posiadająca wiarygodną wiadomość o karalnym przygotowaniu albo usiłowaniu lub dokonaniu czynu zabronionego nie zawiadamia niezwłocznie organu powołanego do ścigania przestępstw (czyli policji, prokuratury).
Przepis ten wymienia rodzaje przestępstw, których zgłoszenie jest obligatoryjne, a są to m.in.: zgwałcenie lub wymuszenie czynności seksualnej, seksualne wykorzystanie bezradności lub niepoczytalności innej osoby oraz obcowanie płciowe z osobą małoletnią lub doprowadzenie jej do poddania się czynnościom seksualnym. Zgodnie z kodeksem, niezawiadomienie o popełnieniu przestępstwa jest karane pozbawieniem wolności do trzech lat.
Czytaj również:
Przypomnijmy. W swoim wideoblogu zamieszczonym na jednym z portali społecznościowych, autor „Mojej prawdy” informuje, że dziś ma 38 lat i był księdzem, który trzy lata temu został skazany za wiadomość o treści pedofilskiej wysłaną do 14-latka. W 2020 roku białostocki sąd uznał go winnym i skazał na pół roku prac społecznych i zakaz pracy z dziećmi. Zanim zapadł wyrok, ówczesny metropolita białostocki zwolnił Łukasza z pełnienia obowiązków duszpasterskich.
Teraz na swoim wideoblogu „Moja prawda” (bardzo wielu internautów chwali go za odwagę i chęć mówienia o nieprawidłowościach w białostockim kościele) zaapelował do księży, którzy go skrzywdzili i wpłynęli na jego osobowość w latach dorastania i w seminarium, aby zastanowili się, w którym miejscu teraz są:
- Powiem wam jedno, wasz czas się kończy. Coraz więcej rzeczy wychodzi na jaw i coraz więcej rzeczy wyjdzie. (…) Bracia kapłani, którzy nadal praktykujecie czyny niedozwolone w Kościele, niedozwolone w kapłaństwie, rezygnujcie. Lepiej, żeby było 15 księży na całą archidiecezję wierzących niż 400, z których połowa nie ma w sobie ani iskry bożej, ani wiary. Odejdźcie po cichu, macie na to miesiąc – zapowiedział były ksiądz Łukasz.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?