Po publikowaniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego aborcji, cały kraj ponownie zalała fala protestów. Zakazuje on usuwania ciąży ze względu na ciężkie i nieodwracalne wady płodu. Wielu Polaków decyzji tej sprzeciwia się uczestnicząc w ulicznych demonstracjach. Swoje niezadowolenie manifestują także internauci.
Do uczestnictwa w Strajku Kobiet swoich uczniów postanowił zniechęcić Łukasz Godlewski, dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych w Ciechanowcu. Za pośrednictwem platformy Librus, zaapelował w tej sprawie do swoich podopiecznych.
- Nie wyrażam zgody podczas trwania lekcji na Wasz udział w tzw. strajku kobiet. Jeśli jakiś uczeń poda powód nieobecności na lekcji z powodu udziału w strajku kobiet, będzie miał wstawioną nieobecność nieusprawiedliwioną - czytamy w wiadomości do uczniów.
Dyrektor prosi też uczniów powstrzymanie się od publicznego manifestowania (np. w formie zmiany zdjęcia profilowego, gdzie jest symbol strajku kobiet), poparcia dla jak to ujął, "skrajnie lewicowych grup", które namawiają do ataków na kościoły i pomniki.
- Rozumiem, że sporo osób nie popiera ataków na kościoły i pomniki, bo sami jesteście wierzący i chodzi Wam tylko o wyrażenie swojej dezaprobaty na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, jednak ostatnie wydarzenia doprowadziły do identyfikowania strajku kobiet ze skrajnie lewicowymi poglądami, na które w żadnej polskiej szkole nie może mieć miejsca. Identyfikowanie się z symbolami grup skrajnie lewicowych, które namawiają do ataków na kościoły i pomniki stoi z sprzecznością z poszanowaniem wartości osób wierzących (różnych wyznań), tolerancji i polskiej tradycji.
Dodaje również, że podczas strajków na strajkach słychać dużo przekleństw i wyzwisk, dlatego też jego zdaniem uczniowie powinni przemyśleć udział w tego typu akcjach.
Na koniec Godlewski podkreśla, że nie zabrania niczego swoim uczniom, a jedynie zwraca im uwagę, że poprzez udział w strajkach mogą być odebrani "jako osoby wspierające grupy skrajnie lewicowe".
Oburzenia wiadomością, którą otrzymali uczniowie z Ciechanowca, nie kryją podlascy przedstawiciele ruchu Polska 2050 Szymona Hołowni.
- Szkoła powinna uczyć młodzież samodzielnego myślenia, postaw obywatelskich, podmiotowości i sprawczości. Tymczasem, Pański komunikat jest dla wielu uczniów i ich rodziców wyrazem naruszenia prawa do wolności wypowiedzi, czyli jednego z podstawowych praw człowieka. Adresaci wiadomości – ludzie młodzi i ich opiekunowie - odczytują ją jako próbę przedstawienia własnej prywatnej racji pod pozorem troski o dobro młodzieży - piszą w liście otwartym do dyrektora.
Podkreślają, że wyrażanie jednoznacznych poglądów politycznych i światopoglądowych przez osobę pełniącą ważną funkcję w placówce oświatowej jest nieuprawnione i nie powinno mieć miejsca.
- Osoba na Pana stanowisku powinna wiedzieć, że identyfikowanie strajku kobiet ze skrajnie lewicowymi poglądami i kojarzenie ich z atakami na Kościół nie jest - wbrew stwierdzeniom z Pana pisma – powszechne. Takie sformułowanie jest raczej kojarzone z
częścią społeczeństwa usiłującą stygmatyzować, zmarginalizować i zniechęcić do protestu, który jest przecież odpowiedzią na ważny społecznie problem z dotychczas funkcjonującym kompromisowym rozwiązaniem.
Ich zdaniem, sposób narracji dyrektora, który wiąże protestujących pokojowo z tymi atakującymi kościoły, jest podobny do tego, stosowanego przez grupę rządzących i ich sympatyków. Zarzucają mu także naruszenie statutu szkoły, ponieważ to wychowawca decyduje o usprawiedliwieniu nieobecności na wniosek rodzica.
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy samego dyrektora Godlewskiego. Niestety nie chciał rozmawiać z nami telefonicznie.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?