Coraz więcej kasy tonie w śmieciach

Nawet o 26 proc. mogą w Ełku wzrosnąć stawki za wywóz śmieci. Taką możliwość dali wczoraj firmom miejscy radni.

Jeżeli miasto podnosi próg, do jakiego mogą wzrosnąć opłaty za wywóz śmieci, to tylko naiwny uwierzy, że firmy nie podniosą cen - komentuje wczorajszą decyzję samorządowców Jerzy Czepułkowski, wiceprzewodniczący rady miasta. - Jeszcze miesiąc temu prezydent zapewniał, że ceny nie wzrosną.

Przygotuj się na podwyżki
Od początku stycznia czteroosobowa rodzina mieszkająca w domku jednorodzinnym za wywóz śmieci płaci średnio 36,4 zł. Wkrótce może czekać ją kolejna podwyżka. Radni przegłosowali bowiem uchwałę zwiększającą górne stawki za odbiór tzw. odpadów komunalnych.

Do wczoraj firmy, które zabierają od nas śmieci, za wywóz małego pojemnika mogły zażądać najwyżej 9,50 zł. Jednak decyzją ełckich samorządowców pułap ten wzrósł do 10,90 zł. To jednak najmniejsza z podwyżek. Górne stawki za średni kontener wzrosły z 79 do 91,0 zł, czyli o 16,08 proc. Za największy pojemnik firmy zapłacą już nie 263 zł, ale 332,10 zł.

Jednak władze miasta zapewniają, że mieszkańcy podwyżek nie powinni się obawiać.
- Nasza spółka PUK obsługuje około 90 proc. miasta i na razie nie planujemy, by ceny wzrosły - wyjaśnia Włodzimierz Szelążek, zastępca prezydenta miasta. - Mamy konkurencję na tym rynku, więc pozostałe firmy powinny zachować się podobnie, ale to będzie ich decyzja.

Zapewnienia te nie przekonały części radnych.
- Co powstrzyma przedsiębiorców przed podwyżką cen - pytał Czepułkowski. - Ja już teraz płacę od 1 stycznia o blisko 300 proc. więcej.

Stawki za ścieki pozostają bez zmian
Na szczęście, podwyżki nie dotkną nas w przypadku stawek za opróżnianie szamba. Najwyższe możliwe opłaty pozostały bez zmian, czyli na poziomie 20 zł za m sześcienny

Nie zmieniły się także najwyższe możliwe stawki za odbiór posegregowanych śmieci. W skrajnych przypadkach są one nawet dwukrotnie mniejsze niż w przypadku "zwykłych" odpadów. Taka możliwość istnieje jednak tylko na papierze, bo nawet śmieci, które wcześniej posegregowaliśmy, lądują na wspólnej stercie.

Jaka będzie reakcja właścicieli firm odbierających odpady, przekonamy się najwcześniej za dwa tygodnie. Wtedy uchwała wejdzie w życie.