Podlasie czekało na nowego wojewodę prawie dwa miesiące. Jednak PiSmiał kłopoty z wyborem kandydata. Pierwsze nazwiska potencjalnych pretendentów do stanowiska wojewody pojawiły się wprawdzie już na początku listopada. Kandydatem Krzysztofa Jur-giela, ministra rolnictwa, od początku był Jan Dobrzyński. Natomiast za Markiem Kozłowskim opowiadał się Krzysztof Putra, wicemarszałek Senatu i szef podlaskiego PiS-u. Później pojawiły się jeszcze nazwiska Bogusława Panasiuka, wójta Krynek oraz Jana Żochowskiego, białostockiego fizyka.
Ostatecznie przed komisją powołaną przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji i opiniującą kandydatów na wojewodów dwa tygodnie temu stanęli: Dariusz Piontkowski, Bogdan Paszkowski (obaj popierani przez wicemarszałka Putrę) i Jan Dobrzyński. Żaden z nich nie przypadł do gustu członkom komisji. Małgorzata Brennek, szefowa polskiego Transparency International, mówiła wprost, że żaden z trzech kandydatów nie nadaje się na wojewodę, bo Podlasie jako słabe województwo potrzebuje silnego człowieka. W rezultacie ani Piontkowski, ani Paszkowski, ani Dobrzyński nie został zarekomendowany przez komisję premierowi. Nie przeszkodziło to jednak szefowi rządu powołać jednego z kandydatów na wojewodę.
- Pozycja kandydata, który nie uzyskał pozytywnej opinii komisji, oznacza tylko to, że będzie on musiał udowodnić, że ta ocena była mylna - mówi Robert Tyszkiewicz, poseł Platformy Obywatelskiej.
Roman Czepe, poseł PiS-u z Podlasia uważa, że Jan Dobrzyński nadaje się na to stanowisko.
- Oczywiście musi wypracować sposób rozwiązywania różnych problemów, ale myślę, że sobie poradzi - mówi Czepe.
Marek Strzaliński, były wojewoda podlaski, a obecnie poseł SLD mówi, że pełnienie tego stanowiska jest bardzo trudne.
- Życzę wszystkiego dobrego panu Dobrzyńskiemu. Co do samej osoby nie mogę się wypowiadać, bo po prostu dobrze go nie znam - mówi Marek Strzaliński.
Jan Dobrzyński to bliski współpracownik Krzysztofa Jurgiela. Prawdopodobnie to te względy zadecydowały o wyborze wojewody. To zaś wskazuje, że to właśnie Krzysztof Jurgiel zdominuje podlaski PiS i stanie się jego liderem.
Jan Dobrzyński, radny i były członek Zarządu Miasta Białegostoku w swych działaniach nie zawsze pamiętał o prawie i sprawiedliwości. Jako pierwsi pisaliśmy, że podczas zatrudniania pracowników w placówkach miejskich kierował się prywatą i układami partyjnymi. Z dokumentów, do których dotarliśmy, wynikało, że Dobrzyński, jako członek zarządu miasta, nakazywał zatrudnianie wskazanych przez siebie osób w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie w Białymstoku, nie zważając na dyscyplinę finansów publicznych.
Jan Dobrzyński, nadzorując opiekę społeczną, miał swój udział w aferze biletowej, w związku z którą skazano Alicję W., byłą dyrektor Zakładu Obsługi Komunikacji Miejskiej w Białymstoku. Z wypowiedzi pracowników jednostek pomocy społecznej oraz organizacji społecznych wynikało, że obiecywał on bezpłatne bilety, które później jednostki te otrzymały ze szkodą dla budżetu miasta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?