MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dymem z płuc

(jan)
POWIAT BIELSKI. - Od dzisiaj nie palę! - taką deklarację złożyło ponad 250 osób z powiatu bielskiego, które wzięły udział w akcji "Rzuć palenie razem z nami". Ilu z nich powiedzie się ten zamiar?

I. Czy jesteś uzależniony?
1. Jak szybko po przebudzeniu zapalasz pierwszego papierosa?
3 pkt - do 5 minut;
2 pkt - od 6 do 30 minut;
1 pkt - od 31 do 60 minut;
0 pkt - po 60 minutach.
II. Czy masz trudności z powstrzymaniem się od palenia w miejscach, gdzie to jest zakazane?
1 pkt - tak;
0 pkt - nie.
III. Z którego papierosa jest ci najtrudniej zrezygnować?
1 pkt - z pierwszego rano;
0 pkt - z każdego innego.
IV. Ile papierosów wypalasz w ciągu dnia?
3 pkt - ponad 30;
2 pkt - od 21 do 30;
1 pkt - od 11 do 20;
0 pkt - 10 lub mniej.
V. Czy palisz częściej w ciągu pierwszych godzin po przebudzeniu niż w pozostałe części dnia?
1 pkt - tak;
0 pkt - nie.
VI. Czy palisz papierosy nawet wtedy, gdy jesteś chory?
1 pkt - tak;
0 pkt - nie.
Jeśli masz co najmniej 7 punktów, to najprawdopodobniej jesteś farmakologicznie uzależniony od nikotyny i w swoim przekonaniu nie możesz żyć bez papierosa. Powinieneś zwrócić się do lekarza, który doradzi ci, jak powinieneś sobie radzić z nałogiem.
Jeśli masz mniej niż 7 punktów, to prawdopodobnie twoje palenie jest zachowaniem wyuczonym. W leczeniu odwykowym powinna wystarczyć silna motywacja i wola zostania abstynentem, samokontrola oraz wsparcie ze strony otoczenia. Farmakologiczne środki odwykowe, w tym substytuty nikotyny, nie będą prawdopodobnie potrzebne.

- Na to pytanie trudno jest dziś odpowiedzieć. Więcej będziemy wiedzieć po podsumowaniu akcji - odpowiada Marzena Perzyna z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bielsku Podlaskim koordynującej akcję.
Telefon zaufania
W Bielsku wspólne rzucanie palenia zorganizowano w ubiegłym tygodniu. Przez trzy dni do tej decyzji namawiali lekarze, zorganizowano też "telefon zaufania" dla chcących przestać palić.
- W ramach akcji zgłaszały się tylko pojedyncze osoby - przyznaje Iwona Karpiuk, lekarz z bielskiej Poradni Gruźlicy i Chorób Płuc. - Główny ciężar walki z tym nałogiem podejmujemy na co dzień. Wszyscy nasi pacjenci są uświadamiani o jego szkodliwości.
"Bielskiej Gazecie Współczesnej" udało się spotkać w poradni chętnych do rzucenia palenia w ramach akcji.
- Przeczytałem o niej w waszej gazecie i pomyślałem, że chociaż od lat codziennie rzucam palenie, to może warto byłoby skorzystać z pomocy specjalistów, by z nałogiem poradzić sobie raz, a dobrze - mówi oczekujący na wizytę u lekarza Jan Aleksiejuk.
- Ja też paliłem, dopóki miałem czym - dodaje siedzący po sąsiedzku Bazyl Panasiuk.
Najważniejsza motywacja
Palacze twierdzą, że z czasem nałóg staje się nieznośny.
- Gdy tylko rano wstaję, to pierwszą czynnością jest poszukiwanie papierosa. I to fatalne uczucie, gdy wiesz, że nie masz przy sobie żadnego "dymka" - mówi 30-letni Jarek z Bielska.
Do palenia przyznaje się też młodzież.
- Próbowałam rzucić palenie już kilka razy, ale zawsze przychodzi jakiś kryzys, moment, w którym muszę sięgnąć po papierosa, bo jestem zdenerwowana, a w pobliżu jest ktoś znajomy, kto akurat pali - opowiada 15-letnia Jagoda.
Co chcący skończyć z paleniem usłyszą w gabinecie lekarskim?
- Że najważniejsza jest motywacja. Palenie rzuci tylko ten, kto tego bardzo chce - wyjaśnia doktor Karpiuk. - Powody mogą być różne: zdrowotne, rodzinne, finansowe. Jeśli jednak silna wola nie wystarcza, potrzebna jest pomoc lekarza.
Tylko dla przyjemności
Lekarze proponują metody farmakologiczne lub terapię nikotynozastępczą: gumy do żucia, plastry, a nawet imitacje papierosa, którymi można się zaciągać, dostarczając organizmowi tylko nikotynę, a nie inne szkodliwe substancje.
- Jest to potrzebne, by przejść okres głodu nikotynowego. Bo palenie to taki sam nałóg jak alkohol czy narkotyki - mówi Iwona Karpiuk. - Co prawda, niektórzy rzucają palenie natychmiast i bezboleśnie, ale nie wszystkim się to udaje.
Lekarze polecają też korzystanie z metod niekonwencjonalnych, m.in. akupunktury czy "kodowania".
- Siedziałam jak na krześle elektrycznym, z opaską na głowie i elektrodami w dłoniach - wspomina Zofia, kierowniczka sklepu w Bielsku Podlaskim. - I muszę przyznać, że pomogło. Nie mam głodu nikotynowego, chociaż czasami bym sobie jeszcze zapaliła. Dla przyjemności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna