Ekologom ten wariant "szestnastki" się nie podoba

Emocje wokół planowanego przebiegu krajowej "szesnastki" z Ełku do Mrągowa nie słabną. Drogowcy zapewniają, że wybiorą najmniej szkodliwy dla środowiska wariant trasy. Ale to nie przekonuje ekologów. Już teraz zapowiadają, że niezależnie od wybranego przebiegu będą protestować.

Żyjemy w przyrodniczym raju
Na zlecenie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad przyrodnicy przez 2 lata sprawdzali, jakie cenne gatunki roślin i zwierząt znajdują się na trasie planowanej "szesnastki". W tym celu zbadali 41 wariantów drogi o łącznej długości 450 kilometrów.

Znaleźli tam m.in. kolonię nietoperzy, wilki, bobry, żurawie, bieliki i dzięcioły, a także takie rośliny jak dzwonek szerokolistny, lipiennik Loesela, kukułkę plamistą, brzozę niską, krwiściąg mniejszy czy pięciornik wyprostowany.

Jednym z najcenniejszych miejsc jest unikalna Mazurska Ostoja Żółwia Błotnego w pobliżu Kosewa i Baranowa, między Mrągowem a Mikołajkami.

Z Mrągowa do Ełku przez Ciechanów?
Wiadomo już, że trasa będzie przebiegała jednym z dwóch korytarzy - północnym - z 350-metrową estakadą nad jeziorem Tałty albo południowym - w pobliżu istniejącej drogi. Ten drugi wariant prowadzi przez sam środek Mazurskiej Ostoi Żółwia Baranowo, która wpisana jest do sieci Natura 2000. Mimo to przeszedł on do dalszej oceny ze względu na olbrzymie poparcie społeczne.

Wariant ten także zakłada wybudowanie estakady, tym razem nad Śniardwami k. Okartowa.

Jednak szanse na jego realizację są, niestety, niewielkie. Na spotkaniu w olsztyńskim oddziale GDDKiA Maria Mellin, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, stwierdziła, że jest on nie do zaakceptowania.

- Czy przebudowana "szesnastka" musi przebiegać przez Mazury? Przecież można poprowadzić ruch tych wszystkich samochodów na przykład przez Ciechanów. I taka "szesnastka", jaką mamy, w zupełności wystarczy - twierdzi Krzysztof Worobiec, prezes Stowarzyszenia na rzecz Ochrony Krajobrazu Kulturowego Mazur Sadyba.

Zdaniem drogowców, proponowana, nieistniejąca droga nie rozwiąże problemów mazurskich kierowców.

Trasa musi powstać
Wąska droga z Ełku do Mrągowa ma około 100 kilometrów. Na tym odcinku jest aż 350 zakrętów, a przy wielu z nich kilkanaście centymetrów od asfaltu rosną drzewa. Zatem przebudowa "16" jest potrzebna przede wszystkim z troski o bezpieczeństwo podróżnych.

- A przeanalizowaliśmy aż tyle jej wariantów ze względu na cenną przyrodę. Mamy pełną świadomość o wyjątkowości miejsca, w jakim mieszkamy, ale musimy też zapewnić mieszkańcom bezpieczne warunki podróżowania - wyjaśnia Karol Głębocki, rzecznik GDDKiA w Olsztynie.