Nie mogę nawet herbaty zaparzyć, ugotować zupy, czy zagrzać wody, by się umyć - skarży się kobieta. - Nie działa ani lodówka, ani telewizor. Nie mówiąc już o tym, że siedzę po ciemku.
Bagińska zwróciła się po pomoc do sejneńskiej policji. - Wszczęliśmy postępowanie w sprawie znęcania się nad tą kobietą - informuje Andrzej Wiźlański, naczelnik wydziału KPP w Sejnach. - A niezależnie od tego prosiliśmy pracowników socjalnych, by pomogli tej pani. Obiecali, że zajmą się sprawą.
Zofia Fiedorowicz, kierownik GOPS w Gibach mówi, że podlegli jej pracownicy byli raz w domu Bagińskiej. A ponieważ kobiety nie zastali sprawę uznali za załatwioną.
Córka wyłączyła prąd
Bagińska ma 49 lat i mieszka we wsi Pomorze. Nie pracuje. Wprawdzie kilka tygodni temu ubiegała się o skierowanie na roboty publiczne, ale władze gminy nie wyraziły na to zgody. Kobieta od lat jest z mężem w separacji. Mężczyzna zajmował jedną część budynku, a pani Krystyna - drugą.
- Mąż jest bardzo schorowany i od początku miesiąca przebywa w hospicjum - opowiada. - Opuszczonymi pomieszczeniami zaopiekowała się zwaśniona ze mną córka.
Ta uznała, że rachunki za prąd są zbyt wysokie. Bagińska dogrzewa bowiem swój pokój elektrycznym piecykiem.
- Córka wyłączyła prąd - dodaje Wiźlański. - Informowaliśmy ją, że jest to sprzeczne z prawem, ale stwierdziła, że nie ma pieniędzy, by płacić za matkę. Zaproponowała pani Krystynie, by ta zamontowała sobie piec typu westfalka, który leżał na podwórzu. I pani Bagińską na tę propozycję przystała.
Problem w tym, że kobieta jest samotna. Trudno więc oczekiwać, że sama wykona niezbędną instalację. Policjanci pojechali więc do szefowej Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Gibach z prośbą, by pracownicy tej instytucji zajęli się sprawą.
- Kierownik stwierdziła, że musi skonsultować to z wójtem, ale byliśmy przekonani, że wszystko jest już załatwione - twierdzą funkcjonariusze.
Pojechali tylko raz
Tymczasem okazało się, że nie. - Tuż po wizycie policjanta pojechaliśmy do Pomorza, ale tej pani nie było w domu - tłumaczy Fiedorowicz.
Policjanci mówią, że nie mogło jej być, ponieważ w tym czasie składała wyjaśnienia na komendzie. - Informowaliśmy o tym pracowników socjalnych - dodają.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?