Giertych oskarża Zielińskiego

Giertych przyjechał w środę do Białegostoku, by zaprezentować regionalnych kandydatów Ligi Polskich Rodzin. Podczas konferencji prasowej niespodziewanie odniósł się jednak do Jarosława Zielińskiego, posła z Suwałk, wcześniej wiceministra edukacji narodowej.

- NIK dopatrzył się nieprawidłowości w przetargach komputerowych MEN. Chodzi o umowy zawarte na kwotę 300 mln zł. A za przetargi w MEN odpowiadał wówczas Jarosław Zieliński. To on wydał pełnomocnictwo urzędnikowi, na jeden czy dwa dni, i ten urzędnik w tym czasie podpisał wszystkie kwestionowane umowy - opowiadał Giertych. Jego zdaniem śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura. - W mojej ocenie sprawa jest bardzo poważna.

- Nic nowego. To brudne chwyty stosowane przez pana Giertycha, a przecież to na moją prośbę NIK skontrolował zamówienia w ministerstwie - komentuje Jarosław Zieliński.

W środę odbyły się też inne konferencje wyborcze. O swoich pomysłach na naprawę służby zdrowia i zwiększenie bezpieczeństwa opowiadał LiD. Jego kandydatka do Senatu Barbara Ciruk zadeklarowała, że dołoży wszelkich starań, by poprawić sytuację w tym zakresie.

Natomiast Polskie Stronnictwo Ludowe zadeklarowało wczoraj pomoc mniejszościom narodowym. Antoni Mironowicz, który kandyduje z ramienia tej partii do Sejmu, podkreślał, że jako poseł chciałby wykorzystać mniejszości do promocji naszego regionu.

- Chcę, żeby mniejszości czuły się dowartościowane i żeby były traktowane na równi w życiu publicznym i społecznym - mówił Antoni Mironowicz.

Politycy podkreślali też konieczność wypracowania metod współpracy z Białorusią. Zapytani jednak, co zrobili do tej pory między innymi w sprawie planowanej podwyżki opłaty za wizę - nie potrafili odpowiedzieć konkretnie. Jan Zalewski, starosta siemiatycki, zadeklarował jednak, że jeżeli zostanie posłem, będzie zabiegał o to, żeby opłata za wizę nie była tak wysoka (planowana kwota to 60 euro).