Grube miliony złotych nie utoną w śmieciach

Ministerstwo Środowiska zdecydowało o przyznaniu grubo ponad 21 mln zł dotacji na budowę Zakładu Przetwarzania i Unieszkodliwiania Odpadów w Czerwonym Borze. Cała inwestycja, największa w historii zambrowskiego samorządu, pochłonie ok. 38 mln zł. Ale na długie lata zapewni mieszkańcom regionu spokój ze śmieciami. A władze unikną kar za niespełnianie europejskich wymogów dotyczących recyklingu odpadów.

Zrzutka z dziewięciu gmin
- Półtora roku starań o dotację, wielokrotne poprawki wniosku, ale to już szczęśliwy koniec - cieszy się Kazimierz Dąbrowski, burmistrz Zambrowa. - Wkrótce podpiszemy umowę na dofinansowanie z Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska, zaraz potem ruszą przetargi, a już w kwietniu albo maju powinna ruszyć budowa. Inwestycja planowana jest na dwa-trzy lata.

Pozostałe pieniądze na budowę nowoczesnego "wysypiska" wyłoży Zambrowski Związek Gmin, który tworzą miasto i gmina Zambrów, gm. Zawady, Czyżew-Osada, Kołaki Kościelne, Rutki, Szumowo, a także Andrzejewo i Zaręby Kościelne (woj. mazowieckie). Składowisko odpadów będzie jednak obsługiwać aż 26 gmin. Razem z podobnymi zakładami w Miastkowie k. Łomży i Augustowie nasz region będzie w pełni przygotowany do restrykcyjnych unijnych wymagań, które będą obowiązywać od 2018 roku. Chodzi głównie o odzyskiwanie 80 proc. wszystkich odpadów.

Las na starych śmieciach
Dotychczasowe wysypisko w Czerwonym Borze, które już się zapełnia, zostanie zrekultywowane. Teren zostanie zadrzewiony. Nowy zakład zagospodarowania odpadów powstanie nieopodal, na ok. 4 ha powierzchni. Znajdą się tu: nowe kwatery składowiska odpadów komunalnych, specjalna niecka na azbest, linia do segregacji śmieci, kompostownia odpadów zielonych i pospożywczych, a także zakład demontażu odpadów wielkogabarytowych.

Tym samym wzrośnie też zatrudnienie - z trzech do 33 pracowników.