Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hajnówka. Kurdyjska migrantka zmarła w szpitalu. Prokuratura wyjaśnia okoliczności jej śmierci

Andrzej Matys
Andrzej Matys
Pixabay
W poniedziałek (6.11) pokuratura w Hajnówce wszczęła śledztwo w sprawie śmierci 38-letniej Kurdyjki w hajnowskim szpitalu. Kobieta zmarła w miniony piątek wieczorem. Prawdopodobnie w ten wtorek (7.12) odbędzie się sekcja zwłok Kurdyjki.

Hajnowska prokuratura informację o śmierci migrantki otrzymała jeszcze w piątek, po godz. 21. Wiadomość tę potwierdziła dziennikarzom rzeczniczka Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej mjr Katarzyn Zdanowicz.

Czytaj również:

- Prokurator wszczął dzisiaj śledztwo z art. 155 kodeksu karnego, który dotyczy nieumyślnego spowodowania śmierci. Jest to zagrożone karą do piciu lat pozbawienia wolności. Wydaliśmy też postanowienie o przeprowadzeniu sekcji zwłok 38-letniej Kurdyjki Avin Z. Jej ciało zostało już przekazane do Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku - mówi prokurator rejonowy w Hajnówce Jan Andrejczuk.

Informuje również, że w sobotę i w niedzielę policja zbierała materiały dowodowe, przesłuchiwała świadków, a policyjne akta sprawy trafią w poniedziałek do śledczych.

- Czekamy jeszcze na dokumentację medyczną ze szpitala w Hajnówce, ponieważ przeprowadzenie sekcji zwłok osoby zmarłej w szpitalu zależy od dostarczenia dokumentacji z leczenia w tej placówce. Jest to niezbędne, bowiem biegli najpierw muszą zapoznać się z dokumentacją medyczną, by przeprowadzić sekcję zwłok. Oni muszą wiedzieć, jakie było rozpoznanie w szpitalu i na co podczas sekcji musza zwrócić szczególną uwagę - wyjaśnia szef Prokuratury Rejonowej w Hajnówce i dodaje, że dokumentacja trafi do biegłych z ZMS jeszcze w poniedziałek, a najpóźniej we wtorek (7.12).

Czytaj również:

Przypomnijmy. Jak informowała Fundacja Dialog, która (w ramach umowy dotyczącej pomocy instytucjonalnej) opiekuje się rodziną zmarłej, Avin Z. trafiła do szpitala w Hajnówce w ciężkim stanie 11 listopada. Wcześniej przez jakiś czas z rodziną przebywała w lesie przy granicy polsko-białoruskiej. Była w ciąży i poroniła, a jej nienarodzone dziecko zostało pochowane (23.11) na muzułmańskim cmentarzu w Bohonikach.

Straż Graniczna informowała media, że rodzina kobiety: mąż i pięcioro dzieci w wieku od 7 do 16 lat mają zapewnioną pomoc psychologiczną. Rzeczniczka POSG mjr Zdanowicz nie wyklucza, że rodzina Kurdyjki może chcieć wrócić do Iraku. W takim wypadku, powrót miałaby organizować Straż Graniczna, w ramach postępowania administracyjnego. Na razie jednak żadna decyzja nie zapadła.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna