Przedsiębiorstwo Komunalne, które tę inwestycję zrealizuje, dostało już na ten cel dofinansowanie ze środków unijnych. Pokryją one 60 proc. kosztów budowy.
- Bez tych pieniędzy nadal na budowę stacji wodociągowej nie byłoby nas stać - przyznaje Jan Ostaszewicz, prezes Przedsiębiorstwa Komunalnego w Bielsku Podlaskim.
Nowa stacja ma powstać w ciągu półtora roku.
W kranach brakuje wody
Budowa stacji wodociągowej przy ul. Norwida ma bowiem już swoją długą i niechlubną historię.
- Ten temat drążymy już od 1987 roku - przyznaje Ostaszewicz.
To wtedy powstały pierwsze plany budowy obiektu. Stanął nawet fragment budynku, ale inwestycja nigdy nie została ukończona.
- W 1992 r. wybudowano tam kontenerową stację uzdatniania wody, która miała służyć przez kilka lat. A działa do dziś - przyznaje prezes.
Kontenerowa konstrukcja na Norwida wspomaga jedynie podstawową stację przy ul. Jagiellońskiej.
- Ale ta jest z kolei kompletnym zabytkiem z lat 70.- mówi prezes.
Nic dziwnego, że w okresie największego poboru wody latem, na najwyższych piętrach bloków w kranach panuje susza.
- Ta inwestycja ma zapobiec kłopotom naszych mieszkańców - zapowiada burmistrz Bielska Podlaskiego Eugeniusz Berezowiec.
Będą lać na potęgę
Budowa stacji wodociągowej ma kosztować 8,5 mln zł netto, a 60 proc. tej sumy pokryją środki unijne.
- Nowa stacja pozwoli nam na podawanie w ciągu godziny 500 msześc. wody ze studni głębinowych - mówi Ostaszewicz. - Dziś nasze dwie stacje mają wydolność 300 msześc. na godzinę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?