Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koraliki za grosz

Urszula Bisz
Potrafi powiedzieć, ile minut zajęło mu zrobienie konkretnej bransoletki. Wie też, ile dokładnie koralików na nią zużył. Darek Gołębiewski biżuterię z koralików robi od piątego roku życia.

Kiedy wyszedłem z sierocińca, jako osoba niepełnosprawna miałem wybór: albo iść do domu pomocy społecznej, albo wziąć się w garść i coś zrobić ze swoim życiem - mówi Darek Gołębiewski, z którym rozmawialiśmy przy jego stoisku z własnoręcznie robioną biżuterią. Kram znajduje się w Białymstoku przy ulicy Lipowej. - Wybrałem to drugie, bo nie lubię siedzieć na d... i rozpaczać.
Stoisko Darka przyciąga uwagę większości kobiet, które je mijają. Podchodzi też niejeden mężczyzna.
- Ile kosztuje ten naszyjnik - pyta jedna z zainteresowanych.
- Ten? 30 złotych i jeden grosz - odpowiada Darek. - Mam do ciebie pytanie: Kiedy masz imieniny?
- Czwartego stycznia.
- A jak się pisze twoje imię przez "g" czy przez "dż"?
- Przez "g"?
- W takim razie jaki kolor lubisz najbardziej Angelika?
Każda klientka Darka słyszy to pytanie i większość jest zdziwiona, gdy zgaduje on jej imię.
- Dzięki temu ludzie mnie zapamiętują i opowiadają o mnie znajomym - mówi Darek. - A nauczenie się na pamięć kalendarza wcale nie jest takie trudne.
Wiele osób zebranych przy stoisku Darka jest zdziwiona cenami.
- Z reguły spotykam się z cenami, gdzie końcówką jest 99 groszy. A skąd u pana ten grosz? - pyta jedna z kobiet.
Każdy grosz jest na ślub moich przyjaciół, który będzie 17 września - odpowiada Gołębiewski. - Zaprosili mnie, bo poznali się przy moim stoisku również 17 września. Gdy inni moi znajomi brali ślub, grosiki na ich ślub zbierałem przez półtora roku. Było tego sporo. Gdy policzyli wszystkie monety, którymi ich obsypałem, mogli sobie pozwolić na wycieczkę do ciepłych krajów.
Jeżeli kogoś z zainteresowanych nie stać na zakup wybranych kolczyków czy bransoletki, może sobie na to zapracować. Dostaje wtedy żyłkę, talerzyk, koraliki i sam robi biżuterię.
- U mnie jest full serwis - mówi Darek Gołębiewski - Zapięcia dołączam, gdy ktoś już się zdecyduje. Na wszystko daję roczną gwarancję. Jeśli coś się zepsuje, wystarczy zadzwonić - przyjeżdżam i naprawiam. Pierwsza klientka dostaje dodatkowo coś gratis i całusa od firmy.
Wyrób i sprzedaż rzeczy zrobionych z koralików to jedyne źródło utrzymania Darka. Jak mówi, wydatków ma sporo, bo za same leki płaci miesięcznie 1,5 tys. zł. Jest osobą niepełnosprawną i bezdomną, ale za to bardzo pozytywnie nastawioną do świata i ludzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna