Powód? - Sytuacja w firmie jest trudna - mówi Joanna Wasilewicz, prezes spółki. - Mamy bardzo niskie ceny na sklejkę, w tej chwili są one od 30 do 50 proc. niższe niż przed rokiem. Spadła nam ilość zamówień.
Firma próbowała bronić się przed kryzysem na wszelki sposób.- Wykorzystaliśmy wszelkie możliwe redukcje kosztów: wstrzymaliśmy inwestycje,dokonujemy tylko niezbędnych remontów i napraw (np. w razie awarii maszyny),oszczędzamy energię - wymienia prezes. - Negocjujemy też warunki umów z dostawcami i szukamy tańszych źródeł zaopatrzenia. Nasz problem polega na tym, że musimy dostosować koszty do sytuacji gospodarczej.
Cała załoga spółki kategorycznie nie zgadza się na obniżkę płac i grozi, że odejdzie z pracy.
- Sytuacja pogarsza się nie od dziś - mówi Piotr Kisielewicz, przewodniczący związku zawodowego "Solidarność" w Biaformie. - Nadgodzin nie mamy już od sierpnia ubiegłego roku. A to było prawie trzydzieści procent naszego wynagrodzenia.
Dlatego też obniżka pensji jesy nieunikniona. -Będzie to obniżka rzędu 10 - 20 procent na okres do maja przyszłego roku - tłumaczy Joanna Wasilewicz.
- Jednak nie tylko załoga będzie oszczędzać. Kierownictwo firmy już od kwietnia ma wynagrodzenie niższe o 30 proc.
Obecnie średnia płaca w firmie wynosi około 2300 złotych brutto.
Oszczędzają, czy wydają?
Jednak nie tylko to niepokoi pracowników. Według nich zarząd nie ma żadnego planu na poradzenie sobie z kryzysem. Do tego dochodzi jeszcze jedna kwestia: Biaform chce wykupić zakład sklejek w Piszu. Skąd weźmie na to pieniądze?
- To są inwestycje długoterminowe - tłumaczy prezes. - Wierzymy, że zakup akcji pomoże nam w przyszłym rozwoju firmy. Finansowanie tego zakupu będzie pochodziło ze środków zewnętrznych, więc nasi pracownicy nic na tym nie stracą.
Bez wizji
Jak powiedziała nam prezes spółki maj zapowiada się bardziej optymistycznie. Mamy ciut więcej zamówień niż w poprzednich miesiącach więc jest nadzieja, na stopniową poprawę - mówi Joanna Wasilewicz.
Niestety optymizm ten nie udziela się załodze. - Atmosfera w pracy jest nie do wytrzymania - mówi Piotr Kisielewicz. - Kilku znaczących pracowników już odeszło z pracy. Jak mam przekonywać ludzi, że będzie dobrze, skoro sam nie widzę dalszych losów firmy w jasnych barwach.
Wkrótce Biaform będzie obchodzić swoje dziewięćdziesiąte urodziny.- Przyjdzie nam chyba urządzić stypę - mówią zrozpaczeni pracownicy.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
