MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ktoś przysłał do naszej redakcji tysiąc złotych

azda
Do naszej redakcji dość często przychodzą listy. Najczęściej są to kupony z ogłoszeniami „kupię/sprzedam” lub listy, w których Czytelnicy proszą nas o interwencję lub wyrażają swoją opinię w jakiejś sprawie. Jednak takiego listu jak ten nie dostaliśmy nigdy.

Koperta została wysłana do nas zwykłym listem, nie miała nawet adresu zwrotnego. Zresztą zazwyczaj takie właśnie dostajemy.

Po otwarciu z koperty wyjęliśmy kartkę i plik banknotów. Na kartce było zaledwie kilka odręcznie napisanych słów. Autor - oczywiście anonimowy - prosił, by za te pieniądze kupić rodzinie Niewińskich mikrofalówkę, odkurzacz i co tam jeszcze potrzebują.

Od kilku tygodni na łamach „Nowin” publikowaliśmy prośbę rodziny Niewińskich właśnie o odkurzacz, mikrofalówkę. Zarówno nam, jak i Niewińskim, chodziło raczej o jakiś używany sprzęt, a tu taka niespodzianka.

Pani Joanna i jej mąż mają dwójkę małych dzieci. Mieszkają w tzw. bloku rotacyjnym na przeciwko Kauflandu. Ona nie pracuje, on dorywczo czasem coś zarobi. A dzieci chodzą do podstawówki, trzeba je ubrać i wyprawić do szkoły.

Co jakiś czas staraliśmy się razem z naszymi czytelnikami im pomagać. Robiliśmy zbiórki na wyprawkę, na paczki świąteczne. Co jakiś czas zgłaszali do nas różne potrzeby, a my w ich imieniu prosiliśmy Czytelników, by pomogli je spełnić.

Pewnego razu zadzwonił nawet do nas pewien mężczyzna skarżąc się, że cały czas publikujemy te sama prośbę. „Odgrażał się” nawet, że przyśle nam pieniądze.

Nie spodziewaliśmy się, że znajdzie się osoba z tak dobrym i tak hojnym sercem, która w dodatku - widocznie ze swej skromności - postanowiła pomóc anonimowo. Do tego stopnia anonimowo, że nawet nie miała pewności, czy te pieniądze zostaną wykorzystane zgodnie z jej życzeniem. Bo przecież list mógł zaginąć, ktoś mógł go otworzyć, wyjąć pieniądze. Poczta nie mogłaby nawet zwrócić listu, bo nie ma adresu nadawcy.

Ale na szczęście pieniądze nie zaginęły, a nam nie pozostało nic innego, jak spełnić życzenie naszego tajemniczego darczyńcy.

Zadzwoniliśmy do pani Joanny Niewińskiej i zaprosiliśmy ją na zakupy. Wcześniej poprosiliśmy ją, by zastanowiła się, czego w domu potrzebują.

- Wyprawki szkolnej dla dzieci już nie potrzebujemy, bo mamy - powiedziała pani Joanna. - Ciągle nie mamy jednak odkurzacza i mikrofalówki, a są to sprzęty bardzo przydatne w domu, w którym jest dwójka małych dzieci. Do tego przydałoby się żelazko, bo mamy jeszcze takie starego typu.

Pojechaliśmy więc do jednego ze sklepów sprzedających sprzęt RTV-AGD. Miły sprzedawca poradził nam, jakie sprzęty spełnią oczekiwania rodziny Niewińskich i jednocześnie będą w przystępnej cenie. Wyprosiliśmy też całkiem spory rabat.

Dzięki hojności naszego darczyńcy pieniędzy starczyło nie tylko na odkurzacz i mikrofalówkę. Wyposażyliśmy panią Joannę także w zapas worków do odkurzacza, specjalną pokrywkę do mikrofalówki, by podgrzewana żywność nie rozpryskiwała się po jej wnętrzu. Kupiliśmy też żelazko, elektryczne szczoteczki do zębów dla dzieciaków i nową patelnię. Z zakupów zostało 1,5 zł, które również oddaliśmy pani Joannie. Pani Joanna nie mgła wyjść z wrażenia, że tyle nowych rzeczy może kupić na raz.

Gdy wnieśliśmy wszystkie te rzeczy do domu, radości nie mogły powstrzymać dzieci państwa Niewińskich. Od razu zaczęły czyścić zęby nowymi elektrycznymi szczoteczkami. Spodobało im się to, iż szczoteczki wibrują tak długo, jak powinno trwać czyszczenie zębów.

Pani Joanna podkreśla, iż jest bardzo wdzięczna darczyńcy, że postanowił tak im pomóc.

Teraz właściwie jedyne, czego potrzebują, to jakiejś stałej pracy dla jej męża.

W jej i swoim imieniu dziękujemy bardzo. Tak wyjątkowy gest mógł zrobić tylko naprawdę wyjątkowy człowiek. To bardzo pocieszające, że jeszcze tacy się zdarzają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna