W tym roku w konkursie muzycznych zespołów ludowych wzięło udział czternaście kapel, w tym dwa zespoły z Kaliningradu. Konkursowe jury, pod przewodnictwem Marioli Tafil, przewodniczącej Rady Gminy Miłki, miało duży problem z wytypowaniem zwycięzcy.
Ze względu na wysoki poziom wszystkich wykonawców zdecydowano się w końcu nie przyznawać nagród, tylko równorzędne wyróżnienia. Otrzymali je: zespół Zarjana z Kaliningradu, Dybzaki z Gietrzwałdu, kapela dziecięca Niezapominajka i kapela cymbalistów Wilniuki ze Stradun, kapela rodzinna Racisów i kapela rodzinna Bałdygów z Mazuchówki oraz żeński zespół Orzyszanki z Orzysza.
Z mazurskiej spiżarni
Ale uczestnicy Rydzewskiej Majówki mogli się pokrzepić nie tylko na duchu. Wymyślne produkty kulinarne prezentowało kilkunastu mistrzów i mistrzyń mazurskiej kuchni. W trzech kategoriach: wypieków, przystawek i nalewek, rozegrano kulinarny konkurs. W pierwszej kategorii zdecydowanie zwyciężyła Cecylia Buczyńska-Buza z Gołdapi, serwująca majówkowiczom smakowite rogaliki z sezamem i wiórkami kokosowymi. Drugie miejsce zajął placek drożdżowy pani Haliny Skrzypkowskiej, a trzecie - chleb żytni pełnoziarnisty z piekarni w Wydminach. W kategorii przystawek bezkonkurencyjna była ryba w piwie z warzywami, którą przygotowała pani Nadzieja Pachucka z Miłek. Drugie miejsce zajęła Marzena Trzebiatowska z Paprotek, a na trzecim miejscu znów zabłysnęła Cecylia Buczyńska-Buza ze smalcem ze skwarkami z podgardla.
Nalewki z pigwy i bzu
Największy problem jury, pod przewodnictwem Mirosława Sochackiego z Radia Olsztyn, miało przy wyborze nalewek. Ostatecznie Krystynę Lewończyk z Zalca uhonorowano pierwszą nagrodą za dwie nalewki - z pigwy i czarnego bzu. Drugie miejsce zajął Romuald Buza z Gołdapi za domowe wino Sama Natura, a trzecie - Marek Balcerzak z Rydzewa za nalewkę Dereń. Swoją nagrodę przyznała też publiczność. Rydzewskim majówkowiczom najbardziej smakowała rolada z płoci z indykiem, przyrządzona przez Nadzieję Pachucką z Miłek.
- Pomimo kapryśnej pogody jubileuszowa Rydzewska Majówka udała się - mówi Ewa Węsławowicz z Gminnego Ośrodka Kultury w Miłkach. - Goście dopisali i chyba wyjechali zadowoleni oraz pokrzepieni, zarówno na duchu, jak i na ciele. Myślimy już o przyszłym roku i jeszcze większym uatrakcyjnieniu naszej imprezy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?