MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Macewy w Białymstoku. Fontanna na Plantach jest z nich zbudowana

(art)
Macewy są widoczne tylko jeśli przyjrzymy się im z bliska. W murze są hebrajskie litery. Nagrobki stały się częścią fontanny zaraz po II wojnie światowej.
Macewy są widoczne tylko jeśli przyjrzymy się im z bliska. W murze są hebrajskie litery. Nagrobki stały się częścią fontanny zaraz po II wojnie światowej. Anatol Chomicz
Żydowskie nagrobki, które są częścią nieczynnej fontanny na Plantach, wciąż nie są przeniesione do lapidarium.

Jeśli dobrze się przyjrzymy, w murze widać hebrajskie litery. Niecka nieczynnej fontanny na Plantach (zaraz przy wejściu od strony ul. Legionowej) wyłożona jest fragmentami żydowskich nagrobków. Trafiły tam najpewniej zaraz po II wojnie światowej.

Wtedy to zdewastowano wiele żydowskich nekropolii. Kamieniarze wykorzystywali fragmenty nagrobków do swoich celów. Tak stało się i w tym przypadku.

- Macewy pochodzą prawdopodobnie z cmentarza, który był przy ulicy Bema lub tego przy ul. Kalinowskiego. W tym ostatnim miejscu istnieje dziś Park Centralny - mówi Lucy Lisowska, prezes Centrum Edukacji Obywatelskiej Polska-Izrael.

Już w 2007 roku władze miasta obiecywały, że macewy zostaną z Plant zabrane. Była mowa o tym, że będą częścią lapidarium, które ma powstać na kirkucie przy ul. Wschodniej. Tymczasem minęło sześć lat, a macewy wciąż tam nie trafiły.

- Nikt nie zrezygnował z przeniesienia ich na cmentarz. To jednak proces, który wymaga czasu - twierdzi Urszula Boublej z białostockiego magistratu.

Lucy Lisowska nie ma pretensji, że przenosiny tak długo trwają. - Władze miasta i tak bardzo dużo robią dla społeczności żydowskiej - podkreśla.

Chodzi między innymi o odnowienie muru wokół cmentarza przy ulicy Wschodniej. Na miejscu dawnego cmentarza przy ul. Bema zlikwidowano dziki parking i stworzono tam stylowy skwer.

- A jeśli chodzi o macewy, to na cmentarz przy ul. Wschodniej trafiły na przykład te z murków przy Ratuszu. Wcześniej czy później staną się częścią lapidarium. Podobnie jak te z Plant - podkreśla Lucy Lisowska.

Tymczasem na nekropolii przy ul. Wschodniej można spotkać studentów z krajów Unii Europejskiej.
- Przyjechali w ramach naszej współpracy z organizacją Akcja Znaku Pokuty/Służby dla Pokoju - mówi Lucy Lisowska.

Stowarzyszenie zostało założone przez przedstawicieli niemieckiego kościoła protestanckiego, jako reakcja na jego antyżydowską postawą w czasach nazistowskich.

- Studenci spędzą u nas dwa tygodnie. Zajmą się odnawianiem macew - twierdzi Lucy Lisowska.
I dodaje, że motywem przewodnim ich pobytu będzie podtrzymywanie międzynarodowego dialogu na temat przeszłości Białegostoku.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna