MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Minister nie dojechał, problem pozostał

<B>(grok)(bik)(jedi)<B>
Andrzej Zdebski, wiceminister pracy i polityki społecznej nie dojechał wczoraj do Olsztyna. Został zawrócony do Warszawy. - Prawdopodobnie jego obecność była niezbędna podczas prezentacji programu gospodarczego wicepremiera Kołodki - wyjaśnili urzędnicy w urzędzie marszałkowskim.

Wiceminister Zdebski miał spotkać się w Olsztynie z pracodawcami, szefami powiatowych urzędów pracy i przedstawicielami związków zawodowych w celu zapoznania się z realizacją rządowego programu "Pierwsza praca". Nie dojechał, nie zapoznał się, zatem redakcja sama postanowiła zbadać jak projekt jest realizowany i czy jest przydatny.
W Ełku na realizację "Pierwszej pracy" PUP otrzymał 530,9 tys. zł. Pieniądze te pozwolą na zatrudnienie 95 osób stażystów, 40 osób na podstawie umów absolwenckich i 30 przy robotach publicznych. Jak na razie pracę dostało znacznie mniej bezrobotnych niż pozwalają na to środki.
- Na stażach znalazło już 19 młodych ludzi, a 8 osób pracuje na umowach refundowanych - poinformował Andrzej Grabowski z Powiatowego Urzędu Pracy w Ełku. - Najmniej absolwentów zdecydowało się na roboty publiczne, bo tylko dwóch.
Pracodawcy różnie postrzegają program, który ma pomóc młodzieży w życiowym starcie. Przykładowo ełcka firma "Car-Biz" bardzo sobie chwali współpracę z urzędem pracy.
- Zawsze stawialiśmy na młodych ludzi i zatrudnialiśmy ich jeszcze przed wprowadzeniem programu "Pierwsza Praca" - mówi Marek Słyż, właściciel "Car-Bizu". - Refundacja miejsc zatrudnienia daje nam większe możliwości, a absolwentom szanse na znalezienie pracy. Oczywiście po zakończeniu umowy następuje pewna redukcja zatrudnienia. Jednak ci, którzy się sprawdzili zostają w naszej firmie.
W Giżycku z programu "Pierwsza praca" korzystają zarówno placówki samorządowe, jak i prywatni przedsiębiorcy. Na liście zatrudniających absolwentów znalazły się między innymi biura nieruchomości, jedna z korporacji taksówkarzy, szpital, gminne spółdzielnie z okolic, banki.
- Chętnie skorzystaliśmy z tego programu - powiedziała Agnieszka Romanik, kierowniczka giżyckiej filii Kredyt Banku. - Jest bardzo pomocny. Właściwie po pół roku pracy na stażu mamy już wykwalifikowanego pracownika. i jest to o tyle korzystne dla pracodawcy, że koszty zatrudnienia pokrywa urząd pracy.
Z informacji uzyskanych w Powiatowym Urzędzie Pracy w Giżycku wynika, że zatrudnienie w programie znalazło już kilkunastu absolwentów.
- Na razie zarejestrowało się u nas stu tegorocznych absolwentów - mówiła Anna Skass. - Spodziewany się czterystu. Najwięcej rejestracji jest zawsze we wrześniu. Przychodzą wtedy młodzi ludzie, którym nie udało się dostać na żadną uczelnię.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna