MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Najpierw "dyscyplinarka", a potem poszli na ugodę

(yes)
Udowodniłem przed sądem, że to ja miałem rację – mówi Jarosław Żaborowski, który właśnie wrócił do pracy w PKS
Udowodniłem przed sądem, że to ja miałem rację – mówi Jarosław Żaborowski, który właśnie wrócił do pracy w PKS
Augustów: Niepotrzebne koszty i trwające miesiącami przepychanki w sądzie

Niepotrzebne koszty i trwające miesiącami przepychanki w sądzie - tak najkrócej można podsumować spór o dyscyplinarne zwolnienie Jarosława Żaborowskiego, który pełnił funkcję kierownika placówki w Augustowie. Podczas szóstej z kolei rozprawy zarząd PKS zaproponował ugodę. Żaborowski właśnie wrócił do pracy.

Wcześniej jednak wypowiedzenie dostał kierowca z Augustowa, który przed sądem opowiedział się po jego stronie. Dwóch innych z niepokojem czeka na pisma z kadr.
- Dość tego sobiepaństwa prezesów. Jeśli będą wypowiedzenia, dojdzie do prawdziwego strajku - twierdzą pracownicy PKS. Pismo w tej sprawie przysłali do naszej redakcji, chociaż nie ma w nim żadnych nazwisk.

Zaczęło się 1 kwietnia
Wtedy prezesi PKS uznali, że Żaborowski nie będzie dłużej kierować placówką terenową w Augustowie. Zaprotestowali jego podwładni. Część autobusów wyjechała w trasę z opóźnieniem.
Żaborowski, chociaż jest przewodniczącym związku zawodowego, dostał dyscyplinarkę jako rzekomy inicjator strajku. Prezesi domagali się też ścigania go przez prokuraturę, lecz ta odmówiła wszczęcia postępowania.

W sądzie pracy rozprawa trwała miesiącami, prezesi powoływali kolejnych świadków.
- Ostatecznie zaproponowali ugodę i właśnie wróciłem na stanowisko specjalisty w PKS. Firma musi mi też zapłacić odszkodowanie za trzy miesiące. Zgodziłem się, chociaż dłużej byłem bez pracy - mówi Żaborowski.

Kolejna wojna
Za zeznania na korzyść Żaborowskiego zwolniono Marka Wyszyńskiego.
- Pojawiły się nowe fakty, bo twierdził, że nikt go nie podburzał do protestu. Czyli sam postąpił niezgodnie z prawem - tłumaczył przed tygodniem Stanisław Biłda, prezes PKS SA w Suwałkach. Podobnie krytykował dwu innych kierowców z Augustowa, których wstępnie ostrzeżono o grożącym wypowiedzeniu.
W obronie Wyszyńskiego chcą wystąpić jego koledzy, chociaż on sam, jak twierdzi, ma już dość PKS. Z prezesem S. Biłdą nie udało się nam wczoraj skontaktować.

Chcesz wiedzieć więcej?
Zobacz co się dzieje w Augustowie, Kliknij na MM Augustów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna