Bez pośpiechu
Bez pośpiechu
Zarówno w Łomży, jak i innych miastach powiatowych byłego województwa nie widać napływu reemigrantów. Zwłaszcza w porównaniu z innymi regionami kraju, gdzie powracających bezrobotnych rejestruje się trzykrotnie więcej niż w ubiegłym roku. Związane jest to z pogłębiającym się kryzysem w krajach Europy Zachodniej. W samej Irlandii i Wielkiej Brytanii szacuje się, że jedna trzecia pracujących tam Polaków wkrótce pozostanie bez zatrudnienia, zwłaszcza w branży budowlanej, którą kryzys dotknął najbardziej. Jednak powracają też ci, którzy dorobili się majątku, a teraz u nas chcieliby otwierać własne interesy. Z nabytym za granicą doświadczeniem mają szansę na spełnienie swych marzeń.
Z wykształcenia jest kosmetolożką. Zdecydowała się pracować za granicą przy uprawie i zbiorach winogron, aby odkładać ciężko zarobione pieniądze na realizację życiowych ambicji.
- Nabytą wiedzę chciałabym wykorzystać do pracy we własnym przedsiębiorstwie, które mam nadzieję, że za jakiś czas uruchomię - planuje Edyta. - Za kilka lat za te w pocie czoła uzbierane euro zamierzam otworzyć własny salon kosmetyczny i budować silną pozycję na rynku.
Nie chcą wracać
Byłe Łomżyńskie jest w czołówce, jeśli chodzi o eksport bezrobocia. Masowe powroty zaowocowałyby zauważalną zmianą statystyk w urzędach pracy. Wbrew tendencji widocznej w całej Polsce, u nas reemigracja nie jest tak dostrzegalna.
- Jak dotąd nie zauważam fali nagłych powrotów z zagranicy - uspokaja Danuta Jarota, zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Łomży. - Z końcem października odnotowaliśmy czterdzieści jeden osób, które wróciły z zagranicy, z czego połowa powróciła z Niemiec, gdzie pracowała sezonowo, pięć osób wróciło z Wysp Brytyjskich, a cztery z Włoch.
Niełatwa droga po zapomogę
- Zgodnie z prawem, bezrobotnemu przysługuje zasiłek w kraju ostatniego zatrudnienia - zauważa Cecylia Sachmacińska, kierownik Działu Ewidencji i Świadczeń PUP w Łomży. - Wyjątkiem są przypadki, kiedy nasi powracają na stałe. Wtedy mogą ubiegać się o tutejsze świadczenia. Bezrobotni mogą transferować zasiłek z kraju ostatniego zatrudnienia do Polski, co opłaca im się bardziej - miesięcznie mogą dostać od 2,5 do 3 tys. zł.
Aby ubiegać się o polski zasiłek, bezrobotni powracający z zagranicy muszą otrzymać zaświadczenie o zarejestrowaniu w pośredniaku. Jeśli je uzyskają, składają je do oddziału terenowego wojewódzkiego urzędu pracy. Mając przepracowane 365 dni, przedstawiają dokumenty w urzędzie marszałkowskim. Dopiero ten decyduje o przyznaniu odpowiedniego świadczenia.
- Napływający do nas bezrobotni z zagranicy swoją decyzję tłumaczą najczęściej rosnącymi kosztami utrzymania - komentuje powroty grajewian Maria Wieczorek, zastępca dyrektora PUP w Grajewie. - Część z nich powróciło z powodu malejącego kursu euro.
Potwierdza to Paulina, studentka polonistyki, która po roku wróciła z Irlandii.
- Przeliczałam zarobki i okazało się, że w ostatecznym rozrachunku nie opłacił mi się ten pobyt - mówi. - Okazało się, że lepiej było spędzić ten rok dorabiając w kraju, zamiast brać urlop dziekański na moim wydziale.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?