W odróżnieniu od zazdrosnych o drzemkę posłanek PO. Nie dość, że grzeszyły ciężko, to żądały od premier, by Jurgiela zbudziła. Pewnie myślą, że Beata Szydło została powołana do budzenia członków swego rządu…
Pewnie opozycja myśli też, że drzemka posła-ministra podczas głosowań zaszkodzi wizerunkowi urzędu i rządu. Przypomnę: lata temu Krzysztof Jurgiel został przyłapany przez fotoreportera na publicznym dłubaniu w nosie. Zdjęcie robiło furorę, choć były to czasy „przedinternetowe”. Z kolei 10 lat temu, za pierwszego „ministrowania”, Jurgiel dał się podpuścić tabloidowi i wysłał ministerialną limuzynę po rzekomego asystenta ks. Rydzyka. A to tylko najsłynniejsze niemerytoryczne „wtopy”.
Zobacz też Jurgiel przyłapany na drzemce podczas głosowań (wideo)
Zaszkodziły mu? Niech przemówią wyniki: w 2007 r. Jurgiel zdobył „tylko” 28 212 głosów, cztery lata później - prawie 36 tys., a w październiku 2015 r. - blisko 45 tys.
I drzemka też mu nie zaszkodzi. Ba, wzmocni wizerunek „swojego chłopa”, za którego uchodzi. Takiego, który nie wygląda jak model, któremu zdarza się zrobić głupstwo, a i zasnąć przy pracy. Tego „bycia swoim” opozycja powinna się nauczyć. I mam do niej prośbę. Nie budźcie rządu, bo kto śpi…
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?