Nie chcą takich sąsiadów

Jutro rada osiedla Wojciechowice ma zaopiniować projekt władz miasta. Decyzji nie udało się podjąć na piątkowym spotkaniu z zastępcą prezydenta Agnieszką Mieczkowską. Zorganizowano je po tym, jak Komisja Gospodarki Komunalnej i Infrastruktury Technicznej Rady Miejskiej w Ostrołęce poparła lokalizację bloku właśnie w Wojciechowicach. Pod uwagę brane są dwie działki: między ulicami Koszarową i Legionową oraz w rejonie ul. Pułaskiego.
Na piątkowym spotkaniu Franciszek Moszczyński, przewodniczący rady osiedla stwierdził, że możliwa do przyjęcia byłaby lokalizacja przy ul. Budowlanej, o ile byłyby to mieszkania dla - jak się wyraził - ludzi ubogich, a nie patologii.
- Nie łudźmy się, że nie będzie to element - odzywały się głosy mieszkańców. Wygląda na to, że taka opinia jest dominująca, ponieważ pod protestem przeciwko lokalizacji właśnie tutaj budynku socjalnego podpisało się ponad 400 osób.
- Przez dwa i pół roku władze miasta dla mieszkańców Wojciechowic praktycznie niczego nie zrobiły - mówi Krzysztof Majkowski, radny miejski. - Teraz także nie próbują niczego w zamian zaoferować.
Franciszek Moszczyński zapewnia, że protest mieszkańców zostanie wzięty pod uwagę przy wydawaniu opinii. A jak powiedziała na piątkowym spotkaniu wiceprezydent Agnieszka Mieczkowska, władze nie zdecydują się na budowę bloku, dopóki nie będą znać opinii mieszkańców. Obawiają się bowiem protestów na późniejszym etapie, co może wiązać się z kosztami.
Jeśli nie powiedzie się próba ulokowania bloku socjalnego na os. Wojciechowice, pozostanie jeszcze osiedle Stacja. To kolejna lokalizacja, którą wskazała Mieczkowska. Blok miałby tam powstać na terenie, które miasto pozyskało od PKP. Jednak z naszych informacji wynika, że również tam mieszkańcy zbierają już podpisy pod protestem przeciwko tej lokalizacji.
Do sprawy wrócimy.