MKTG SR - pasek na kartach artykułów

<B>Nie każde kąpielisko posiada certyfikat WOPR-u</b>

<B>(bik)</b>
Nie wszyscy właściciele pamiętają o konieczności sprawdzenia dna akwenu przed uruchomieniem kąpieliska.
Nie wszyscy właściciele pamiętają o konieczności sprawdzenia dna akwenu przed uruchomieniem kąpieliska. B. Kulewicz
Mazury. Stacje sanitarno-epidemiologiczne zakończyły badanie stanu wody w mazurskich jeziorach. W powiecie giżyckim pod stałą kontrolą Sanepidu znajduje się 20 kąpielisk. Wszystkie już zostały dopuszczone do użytku, a stan wody będzie monitorowany przez całe lato. Pracownicy stacji obejrzeli także tereny plaż i sprawdzili, czy w ich pobliżu nie znajdują się zrzuty ścieków. Przed sezonem każde z miejsc wyznaczonych do kąpania powinno być jeszcze sprawdzone przez płetwonurków. Badaniem dna akwenu zajmuje się Mazurskie Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe.

- Dno kąpieliska penetruje zawsze dwóch płetwonurków - tłumaczył Zbigniew Kurowicki, prezes MWOPR. - Sprawdzają czy nie ma tam dziur, szkła, metalowych części. W ten sposób wszystkie niebezpieczne przedmioty zostaną usunięte. Dopiero potem można przyznać kapielisku odpowiedni certyfikat jakości.
Badanie dna kosztuje 400 złotych. Jak twierdzi prezes Z. Kurowicki, nie wszyscy właściciele kąpielisk decydują się na skorzystanie z pomocy "woprowców", chociaż obowiązek posiadania certyfikatu nakłada na nich ustawa z 1997 roku.
- Na razie na prośbę władz lokalnych przebadaliśmy kąpielisko w gminie Kruklanki i na plaży miejskiej w Giżycku - wyjaśnił prezes MWOPR. - Nie wszyscy właściciele chcą pamiętać o konieczności wykonania takiego testu. Korzystają z luki prawnej, ponieważ do ustawy nie wydano odpowiednich rozporządzeń wykonawczych. A gdy dochodzi do tragedii na jakimś kąpielisku, to winą zazwyczaj obarcza się ofiarę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna