– Z tych dwóch miesięcy została wyliczona średnia, która stała się limitem – dodaje Zbigniew Kalinowski. – A więc, szanujemy wzrost produkcji mleka, a zarazem dajemy sygnał dostawcom, by dalej już nie zwiększać produkcji.
Za mleko wyprodukowane ponad przyznany limit rolnicy otrzymują cenę niższą o 20 proc.
Jak zaznacza prezes, spółdzielnia nie ma problemów ze zbytem swoich produktów. Kwoty wprowadzane są z tego względu, że tempo wzrostu produkcji mleka zaczęło wyprzedzać tempo rozwoju mleczarni. W związku z tym traci ona na przerzutach mleka. Do końca marca skup mleka w piątnickiej spółdzielni wzrósł o 10 proc. Spółdzielnia ta od lat płaci swoim dostawcom najwięcej w kraju. W maju średnia cena litra mleka wynosiła 1,47 zł (netto).
Limitów produkcyjnych nie wprowadza natomiast SM Mlekovita.
– Budujemy potężną fabrykę i surowiec będzie nam bardzo potrzebny – tłumaczy Dariusz Sapiński, prezes Mlekovity.
Budowa fabryki proszków mlecznych ma zostać ukończona w pierwszej połowie 2017 r. Obecnie w Mlekovicie dynamika skupu mleka wynosi 8-9 proc. Natomiast cena mleka w maju wynosiła średnio około 1,20 zł/l (brutto).
Wewnętrznego kwotowania nie wprowadza też OSM w Hajnówce. Tu od początku roku skup mleka wzrósł o kilka procent. Cena natomiast jest o 10 proc. niższa niż przed rokiem. Obecnie dostawcy hajnowskiej spółdzielni otrzymują za litr mleka dziewięćdziesiąt kilka groszy.
– To niska cena – przyznaje Wiera Pawluczuk, prezes OSM Hajnówka. – Ale wynika ona z sytuacji na światowym rynku mleka i rosyjskiego embarga.
Hajnowska spółdzielnia eksportowała do Rosji znaczne ilości swoich produktów. I – jak podkreśla prezes – ceny otrzymywane za nie były bardzo korzystne.
Prezes hajnowskiej spółdzielni podkreśla, że nie pamięta, aby kiedykolwiek kryzys na rynku mleka trwał tak długo i był aż tak dotkliwy. Teraz cena mleka w proszku wynosi już 6 zł/kg, a sera żółtego 8 zł/kg.
Wewnętrznych kwot nie wprowadził również grajewski Mlekpol.
– Co jakiś czas apelujemy do dostawców, by nie zwiększali produkcji – przyznaje Edmund Borawski, prezes Mlekpolu. – To jest nasz obowiązek, bo sytuacja na rynku mleka jest trudna i rolnicy powinni o tym wiedzieć.
Jak mówi, rolnicy będą mogli się zastanowić, czy zwiększanie produkcji za wszelką cenę ma sens, czy lepiej ją „wyciszyć”.
Barbara Kociakowska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?