- Projektanci (konsorcjum pracowni architektonicznych z Warszawy i Olsztyna - przyp. red.) mają niestety opóźnienie - tłumaczy nam Paweł Stańczyk, zastępca prezydenta Ostrołęki.
Zapewnia jednocześnie, że nie będzie miało to większego znaczenia dla całej inwestycji. A opóźnienie projektantów wzięło się stąd, że - jak mówi Stańczyk - rejon energetyczny nie dostarczył im na czas dokumentacji, dotyczącej przyłączy do projektowanego budynku.
- Co nie zmienia faktu, że już jesienią rozpoczniemy przygotowawcze prace ziemne pod tę inwestycję - mówi Stańczyk. - Musimy przełożyć w miejscu, w którym stanie pływalnia (będzie to ul. Witosa, obok hotelu Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji - red.), instalację centralnego ogrzewania, wodną i kanalizacyjną. Umówiliśmy się z projektantami, że dokumentację potrzebną do tego będą nam przysyłać sukcesywnie. A w listopadzie dostaniemy gotowy projekt wykonawczy. To umożliwi nam ogłoszenie przetargu na wykonanie pływalni. Tak więc mam nadzieję, że do końca roku będziemy wiedzieć, kto i za ile zbuduje naszą pływalnię.
Przy tak dużej inwestycji nigdy do końca nie wiadomo, jaką cenę zaproponuje najtańszy oferent w przetargu. Wstępnie wartość nowej pływalni jest szacowana na około 30-40 milionów złotych.
Same tegoroczne prace przygotowawcze kosztować będą około 1,3 miliona złotych.
Miasto ma nadzieję na pozyskanie na budowę pływalni unijnej dotacji - nawet do 85 proc. wartości. Tyle, że tu znów mamy niewiadomą.
Termin naboru wniosków o dotacje unijne wciąż nie jest znany. Urząd marszałkowski Mazowsza, który "dzieli" pieniądze z Unii, wciąż go nie ogłosił, mimo kilkukrotnych już zapowiedzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?