Szczegóły zdarzenia wyjaśniają monieccy policjanci.
Około południa do poczty w jednej z miejscowości nieopodal Moniek weszło trzech mężczyzn udających przypadkowych klientów. Po chwili rozmowy dwóch z nich opuściło budynek.
Ten, który pozostał poprosił jedną z pracownic, aby w jego imieniu kupiła okazyjne układy scalone od mężczyzny, z którym wcześniej rozmawiał, a który zaraz ma wrócić. W tym celu wręczył kobiecie 100 złotych, powiedział jak się nazywa i zostawił swój numer telefonu. Po pewnym czasie do urzędu wrócił jeden z poprzednich klientów przynosząc elektroniczne części.
Mówiąc ze wschodnim akcentem oznajmił, że bardzo się spieszy. 44-latka przekazała mu prośbę kupca i jego numer. Po chwili rozmowy handlarz przekazał jej telefon. Głos w słuchawce poprosił, aby do pozostawionych pieniędzy dołożyła prawie 2,5 tysiąca złotych i odebrała zakupiony towar, a on jeszcze dzisiaj zwróci jej pieniądze.
Po zrealizowanej transakcji sprzedawca oddalił się w nieznanym kierunku. Podejrzenia kobiety wzbudził dopiero tamtejszy listonosz, który stwierdził, że nikt o nazwisku jakie podał kupiec nie mieszka w tej miejscowości. Po sprawdzeniu okazało się, że okazyjne elektroniczne układy są bezwartościowe, a ich docelowy właściciel już się nie pojawił.
Monieccy policjanci wyjaśniają szczegóły zdarzenia oraz apelują o rozsądek i rozwagę przy wszelkich transakcjach.
źródło - oficer prasowy KPP w Mońkach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?