MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pamiętać o bhp

Ewa Wyrwas
Najczęstszą przyczyną wypadków na budowach jest upadek z wysokości  w sytuacji, kiedy stanowisko pracy nie jest należycie zabezpieczone.
Najczęstszą przyczyną wypadków na budowach jest upadek z wysokości w sytuacji, kiedy stanowisko pracy nie jest należycie zabezpieczone. Fot. B. Maleszewska
Sześć osób zginęło na podlaskich budowach do końca października br. To więcej niż w całym roku 2005. Dlatego Państwowa Inspekcja Pracy apeluje o przestrzeganie przepisów bezpieczeństwa i zapowiada wzmożone kontrole.

Branża budowlana należy do najbardziej niebezpiecznych dla pracowników w województwie podlaskim. Tegoroczny bilans jest jednak wyjątkowo niekorzystny. Oprócz wypadków śmiertelnych w tym roku 9 osób doznało tzw. ciężkich obrażeń ciała, podczas gdy w całym 2005 r. było ich 7.
- We wrześniu i październiku nastąpił gwałtowny wzrost liczby wypadków na budowach - tłumaczy Jan Koczewski, okręgowy inspektor pracy w Białymstoku. - Jest kilka przyczyn tego stanu.
Należy do nich m.in. dynamiczny rozwój branży i zbliżająca się zima. Buduje się coraz więcej, pracodawcy chcą wykończyć tzw. stany surowe przed załamaniem pogody, a pośpiech nie sprzyja dbaniu o bezpieczeństwo.
- Swoje zrobiła też emigracja zarobkowa fachowców - dodaje Dariusz Siwczyński, nadinspektor ds. budownictwa w Okręgowym Inspektoracie Pracy w Białymstoku. - Na budowy trafiają ludzie bez doświadczenia, często bez przeszkolenia.
To też spowodowało, iż ponad jedna czwarta poszkodowanych pracowała w zakładzie krócej niż rok.
- Skąd młodzi ludzie mają wiedzieć, jak się zachować? - zauważa Koczewski. - A zdarza się, że szkolenia z bezpieczeństwa są fikcyjne
Najczęstszą przyczyną wypadków są upadki z wysokości - dachów, rusztowań itp. spowodowane nieprzestrzeganiem przepisów zarówno przez pracodawców, jaki i pracowników. Chodzi tu m. in o zapewnienie podwładnym ochrony przed upadkiem. Przykładem jest wypadek, który miał miejsce w październiku br. w województwie podlaskim. 23-letni dekarz w trakcie odbioru deski od kolegi stał na elemencie konstrukcyjnym dachu bez zabezpieczenia. Stracił równowagę i spadł z wysokości ok. 5 metrów. W efekcie doznał m.in. złamania żeber i krwotoku.
- Dlatego apelujemy o odpowiednią organizację stanowiska pracy przez szefów i nie tylko - tłumaczy Koczewski. - Spotkaliśmy się bowiem z sytuacją, kiedy to sami pracownicy nie założyli szelek zabezpieczających, bo... przeszkadzały im w pracy.
PIP zapowiada też, że do końca roku przeprowadzi w całym kraju wzmożone kontrole branży pod kątem przestrzegania przepisów bhp.
- Skierujemy do tych działań całe swoje siły - zapowiada Koczewski.
Jeśli inspektor wykryje nieprawidłowości na budowie, może ukarać pracodawcę mandatem do 1 tys. zł, a jeśli skieruje sprawę do sądu, to kara może wynieść do 5 tys. zł. Kiedy natomiast w miejscu pracy występuje bezpośrednie zagrożenie życia i zdrowia pracowników, inspekcja wstrzymuje prace. Oprócz tego pracodawcę niezależnie może ukarać prokuratura.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna