E. Ławrynowicz próbował tam niedawno wykonywać jakieś prace. Przyjechała policja. - Ten pan nie ma do tego obiektu żadnych praw - tłumaczy burmistrz Kazimierz Kożuchowski.
Ławrynowicz uważa, że jest inaczej. Stąd w liście otwartym zarzuca miejskim władzom celowe działanie na szkodę mieszkańców. Bo w efekcie pomost czynny szybko nie będzie.
Wiele lat temu augustowianin wydzierżawił od miasta plażę Bielnik. Budowa pomostu była wspólną inwestycją. Ale pozwolenie na użytkowanie wypisano na nazwisko Ławrynowicza. Umowa z Regionalnym Zarządem Gospodarki Wodnej wygasła jednak w 2011 r. Nową zarząd podpisał już z miastem. Ławrynowicz z tym się nie pogodził. Zażądał od burmistrza zwrotu nakładów, jakie w związku z budową pomostu poniósł. Ciągnie się to od lata ubiegłego roku.
- Żadnych pieniędzy nie będziemy panu Ławrynowiczowi zwracali, bo nie ma do tego podstaw - mówił burmistrz.
Uważał sprawę za zamkniętą. Znajdujący się w bardzo złym stanie pomost został ogrodzony. Nikt tu nie powinien mieć wstępu. Ławrynowicz uważa, że jego prawo do obiektu, który wiele lat temu postawił, nie wygasło. Stąd chciał tam przeprowadzić niezbędne prace.
Burmistrz twierdzi jednak, iż pomost wymaga gruntownego remontu, a nie prowizorki.
- Musimy przeprowadzić całe postępowanie, które upoważni miasto do przeprowadzenia tej inwestycji - dodaje. - Trochę to potrwa, więc w tym roku pomost na pewno czynny nie będzie. Jeśli uda nam się pozyskać odpowiednie środki, otworzymy go na przyszły sezon .
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?