Tym wyjątkowym miejscem jest gospodarstwo agroturystyczne "Stanica Kresowa" w Poczopku koło Szudziałowa. Prowadzą je Edyta i Michał Szubscy.
- Mąż pochodzi z Warszawy, ale od jakiegoś czasu jego ulubionym powiedzeniem jest stwierdzenie "u nas na Podlasiu" - śmieje się Edyta Szubska. Ona sama urodziła się w Białymstoku. W Warszawie mieszkała przez 22 lata. Oboje z mężem są prawnikami.
Wybrali Poczopek
- Byliśmy zmęczeni Warszawą i postanowiliśmy znaleźć inny sposób na życie - przyznaje pani Edyta.
Jej matka prowadzi gospodarstwo agroturstyczne w Puszczy Knyszyńskiej. - Wiedziałam zatem, na czym polega tego typu działalność. Podjęliśmy decyzję, żeby zainwestować w agroturystykę połączoną z hodowlą koni - mówi gospodyni ze "Stanicy Kresowej".
Przez dwa lata szukali odpowiedniego miejsca, gdzie mogliby zrealizować swoje plany. Przypadek sprawił, że trafili do Poczopka. O wystawionej tam działce na sprzedaż, dowiedzieli się za pośrednictwem niezawodnego środka przekazu, czyli... poczty pantoflowej.
- Kiedy tutaj przyjechaliśmy, zobaczyliśmy piękną wieś położoną w magicznym puszczańskim zakątku. Jej dodatkowym atutem było bezpośrednie sąsiedztwo z siedzibą Nadleśnictwa Krynki, gdzie nie brakuje atrakcji turystycznych - opowiada Edyta Szubska.
W 2009 roku w "Stanicy Kresowej" ruszyła budowa stajni. - Sprowadziłam się do Poczopka rok później. Zamieszkałam w pokoiku gościnnym przy stajni. Nadzorowałam całą inwestycję, co wzbudziło spore zainteresowanie miejscowych - przyznaje pani Edyta.
W międzyczasie gospodyni skończyła studia podyplomowe z organizacji turystyki i agroturystyki na warszawskiej SGGW. Z kolei jej mąż został absolwentem kierunku hodowla koni i jeździectwo na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu.
Pomoc z Unii
Do dyspozycji gości w "Stanicy Kresowej" jest budynek gospodarczy, który został przekwalifikowany na budynek zakwaterowania turystycznego. Jest też dom mieszkalny, gdzie na parterze urządzono kuchnię i jadalnię. Szubscy mają także ponad 20 koni rasy tinker i małopolskiej.
- W trakcie urządzania gospodarstwa korzystaliśmy z funduszy Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich 2007 - 2013. Dzięki temu utworzyliśmy nowe miejsca pracy - tłumaczy pani Edyta. - Były też pieniądze z tzw. małych projektów, przyznane za pośrednictwem Lokalnej Grupy Działania Szlak Tatarski - dodaje.
W ramach tych ostatnich właściciele "Stanicy Kresowej" kupili rowery dla turystów oraz przyczepę do przewozu koni, wybudowali plac zabaw, a także ogrodzili plac ujeżdżeniowy dla koni.
Dla każdego coś fajnego
W Poczopku można nauczyć się jazdy konnej połączonej z łucznictwem, uczestniczyć w rajdach terenowych po Puszczy Knyszyńskiej i spróbować specjałów kuchni regionalnej.
W czerwcu odbywa się tutaj impreza plenerowa "Dzień z Koniem". W jego organizacji pomaga Gminny Ośrodek Animacji Kultury i Rekreacji z Szudziałowa. "Stanica Kresowa" współpracuje też z Nadleśnictwem Krynki, które wytyczyło trasy rajdów konnych.
- Odwiedzają nas goście z różnych zakątków Polski. Wszyscy podkreślają, że są zauroczeni tym terenem, gdzie o poranku każdego dnia budzi śpiew ptaków i rżenie koni - przyznaje Edyta Szubska.
Właściciele "Stanicy Kresowej" nigdy nie żałowali swojej przeprowadzki z Warszawy. Zgodnie twierdzą, że to był przysłowiowy strzał w dziesiątkę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?