Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracownicy KSB: Firma zalega nam z wypłatami

azda
Firma zajmuje się budową hal produkcyjnych, sportowych, a także obór i chlewni
Firma zajmuje się budową hal produkcyjnych, sportowych, a także obór i chlewni Fot. J. Bakunowicz
Pracownicy pozwali spółkę do sądu. Pomimo korzystnego dla nich wyroku, kasy jeszcze nie odzyskali

Od kiedy zatrudniłem się w tej firmie, były w niej problemy z wypłatami wynagrodzeń - mówi nam były już pracownik bielskiej firmy KSB Grupa, zajmującej się budową hal. - Początkowo opóźnienia wynosiły kilka tygodni. Ale od początku ubiegłego roku pieniędzy nie wypłacali nam miesiącami. Raz nawet nie miałem za co kupić lekarstwa dziecku. W końcu nie wytrzymałem i zrezygnowałem z pracy.

Nasz rozmówca w firmie pracował około 2 lata. Od prawie roku nie jest już jej pracownikiem, ale ciągle nie otrzymał zwrotu zaległych pieniędzy.

- Nie dostałem wypłaty za około 2 miesiące, to ponad 3,5 tys. zł - mówi. - W podobnej sytuacji jest wielu innych byłych pracowników. Przynajmniej trzydziestu.

Skontaktowaliśmy się z prezesem spółki i poprosiliśmy go o wyjaśnienie tej sytuacji. Nie był zbyt rozmowny. Przekonywał nas, że firma nie zalega z płatnościami i nie ma problemów finansowych. Ale o szczegółach mówić nie chciał.

- Nasza załoga pracuje i wypłacamy wynagrodzenia - przekonuje Andrzej Dunaj, prezes zarządu KSB Grupa. - Nie mogę panu opowiadać o tym, ile płacimy poszczególnym pracownikom. Niektórych musieliśmy zwolnić dyscyplinarnie, bo na przykład powodowali zniszczenia mienia i straty. Mamy kilka tego rodzaju sporów. Jeśli zwolnieni przez nas uważają, że coś jesteśmy im jeszcze winni, to jest przecież prawo, które chroni pracowników. Więcej panu mówić nie muszę. Ewentualnie proszę wysłać pytania mailem.

Wysłaliśmy parę tygodni temu, odpowiedzi nie otrzymaliśmy.

A z kolei nasz rozmówca dementuje to, co powiedział prezes.

- Z pracy zwolniłem się na podstawie porozumienia stron - zapewnia. - Nigdy też przełożeni nie skarżyli się na to, jak pracuję, nic w firmie nie zniszczyłem.

Dodał też, że on i przynajmniej kilku innych pracowników ma sadowe wyroki, które stwierdzają, iż pieniądze za zaległe wynagrodzenia im się należą.

- Kilku nawet poszło z nimi do komornika, a ten wykonywał egzekucje długu z majątku firmy - opowiada. - Ale dziwnym trafem licytacje albo się nie odbywały, albo nikt się na nie nie zgłaszał.

Faktycznie w internecie znaleźliśmy kilka informacji o planowanych licytacjach czy to samochodów, czy to różnych maszyn należących do KSB. Ktoś nawet sprzedaje zadłużenie, które ma wobec niego KSB - za prawie 30 tys. zł

- Ponoć nawet hale i budynek firmy zajęli już komornicy - mówi nasz rozmówca.

Podobne opinie pojawiają się także na różnego rodzaju forach internetowych. Wśród nich znaleźliśmy nawet informację, iż KSB po raz kolejny ma zmienić profil działalności z budowlanej na rolniczą. Ma zająć się hodowlą świń.

Oczywiście nie wszystkie te doniesienie mają coś wspólnego z prawdą.

Firma ciągle świadczy swe usługi, buduje hale i konstrukcje stalowe niemal w całym kraju. Zatrudnia około 100 osób.

Jednak nie zmienia to o faktu, iż ma długi.

- Nie rozumiem, dlaczego komornicy nie mogą z tej spółki wyciągnąć kasy na spłatę naszych zaległych wynagrodzeń - mówi były pracownik KSB. - Przecież jeśli produkcja idzie, to muszą mieć jakieś przychody na kontach. Majątek też jest spory.

Do sprawy będziemy jeszcze wracać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna