Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski bez absolutorium. Będzie skarga do sądu

- Natomiast jeśli chodzi o RIO to podjęto uchwałę, której nie uzasadniono merytorycznie. Jest to dla mnie sytuacja niezrozumiała i kuriozalna. Zaskarżę tę decyzję do sądu - mówi prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.

Tak komentuje stanowisko Regionalnej Izby Obrachunkowej, która nie unieważniła czerwcowej uchwały rady miejskiej. To wtedy rada, w której większość ma PiS, nie udzieliła prezydentowi absolutorium za wykonanie budżetu za 2015 rok. Radni uzasadniali to m.in. brakiem realizacji zaplanowanych inwestycji. Dość niespodziewanie poparła ich RIO. Decyzję podjęła miesiąc temu, ale dopiero teraz ukazało się uzasadnienie.

Co można w nim przeczytać? Że radni formalnie mogli podjąć taką uchwałę. Ale jednocześnie RIO stwierdza, że brakuje podstaw do nieudzieleniu absolutorium.

- Nie potwierdziła żadnego zarzutu radnych - dodaje prezydent. I przypomina, że ta sama Izba unieważniła inną uchwałę radnych - o niezatwierdzeniu sprawozdania finansowego za 2015 rok.

Skąd taka rozbieżność? Próbowaliśmy to wyjaśnić z prezesem RIO, ale usłyszeliśmy, że do piątku będzie nieobecny. Pewne jest za to, że stanowisko RIO oceni sąd administracyjny. Na wokandę ma też trafić uchwała radnych o nieudzieleniu absolutorium.

- Trudno się dziwić, że prezydent wykorzystuje całą drogę prawną - uważa radny PO Zbigniew Nikitorowicz.

Innego zdania jest radny PiS i szef rady miejskiej Mariusz Gromko.

- Pan prezydent chwyta się przysłowiowej brzytwy. Budżet nie został należycie wykonany. RIO nie znalazło powodów, by unieważnić naszą uchwałę - podkreśla.

Decyzja RIO daje też zielone światło do referendum w sprawie odwołania prezydenta. Czy i kiedy zostanie ogłoszone?

- Decyzja jeszcze nie zapadła. Dyskutujemy na ten temat - odpowiada Mariusz Gromko.

Nieoficjalnie mówi się, że brak ostatecznej decyzji spowodowany jest obawą o odpowiednią frekwencję. Bo żeby referendum w sprawie odwołania prezydenta Białegostoku było ważne, do urn musiałoby pójść około 52 tysięcy białostoczan. Takie są wymogi prawne.

- Patrząc na stronę formalną radni mają prawo ogłosić referendum. Ale oprócz polityki nie ma żadnych podstaw merytorycznych. Budżety są realizowane, nie ma powodów, by narażać mieszkańców i społeczeństwo na koszty i polityczną hucpę - komentuje prezydent Tadeusz Truskolaski.