Proces białostockich pseudokibiców za czyny sprzed ponad 10 lat
Chodzi o proces 46 osób powiązanych niegdyś ze środowiskiem pseudokibiców Klubu Sportowego Jagiellonia Białystok. Śledczy oskarżyli ich o działalność w trzech zorganizowanych grupach przestępczych.
Zarzuty obejmują lata 2009-2013. Dotyczą m.in. organizowania bójek (tzw. ustawek) z pseudokibicami innych klubów sportowych, propagowania ustroju faszystowskiego, nawoływania do nienawiści na tle różnic rasowych i narodowościowych oraz czerpania korzyści z prostytucji. W akcie oskarżenia jest też mowa o innych przestępstwach, w tym gróźb karalnych, bezprawnego pozbawienia wolności w celu wymuszenia zwrotu długów.
Czytaj też:
Proces ruszył w maju 2021 r. Oskarżeni odpowiadają z wolnej stopy. Nie muszą stawiać się na rozprawach i wielu z tej możliwości korzysta. Ci, którzy złożyli wyjaśnienia przed sądem, nie przyznali się do winy. Część odmówiła, albo zapowiedziała, że złoży wyjaśnienia w innym terminie.
W środę (17.01) zrobił to Karol P.
- Te młodociane lata to była głupota. Wstyd mi jest za nie. Zostawiłem przeszłość za sobą. Prowadzę teraz inne życie - mówił.
Opowiadał, że od kilku lat żyje i pracuje za granicą. Założył własną działalność gospodarczą. Spłaca kredyt zaciągnięty na zakup domu. Nie odniósł się jednak do zarzutów. Nie chciał też odpowiadać na pytania prokuratora.
Ostatni świadek w procesie białostockich pseudokibiców sam jest podejrzany
Nie odpowiadał też na pytania sądu. Tego dnia planował on przesłuchać ostatniego świadka. To Adam S., były członek subkultury kibicowskiej. Do niedawna był poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania. To w związku z tym samym wielowątkowym śledztwem Podlaskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Białymstoku i podejrzeniem o jego udział w gangu sutenerów.
Warto przeczytać:
Mężczyznę zatrzymano w Wielkiej Brytanii. Na początku tego roku został ekstradowany do Polski. Aktualnie przebywa w Areszcie Śledczym w Lublinie, gdyż w białostockim zakładzie nie było miejsc.
W środę nie pojawił się jednak na rozprawie. Jak poinformował sędzia Szczęsny Szymański, S. ma status osadzonego niebezpiecznego. Z tego powodu nie może być konwojowany i doprowadzony do sądu w Białymstoku. Kolejną rozprawę odroczono do 13 lutego. Trwają starania o przesłuchanie świadka w drodze wideokonferencji - chyba, że do tego czasu zostanie przeniesiony do bliższej jednostki penitencjarnej.
Wielowątkowe śledztwo, co najmniej 100 osób oskarżonych
Jeśli nie pojawią się nowe wnioski dowodowe, jest szansa, że ten trwający od 2 lat i 7 miesięcy proces doczeka się finału. Wstępnie wyznaczono już w marcu termin mów końcowych stron.
Zobacz także:
To tylko jedna ze spraw związana z tym wieloletnim śledztwem podlaskiej delegatury Prokuratury Krajowej. Jeszcze się nie zakończyło. Do sądu sukcesywnie kierowane są akty oskarżenia. Zapadły już pierwsze prawomocne wyroki, w większości skazujące.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
