Przeszkadzają rozbiórka czy gołębnik?

W 2001 r. położono wodociąg na ul. Dolnej i podłączono wszystkie budynki, za wyjątkiej jednego. 7 rodzin z tego ponad stuletniego domu zwróciło się do władz miasta i Administracji Domów Mieszkalnych o zainstalowanie przyłącza wodociągowego. Było to jeszcze w czasie trwających prac ziemnych. Odmówiono im jednak argumentując, że budynek zakwalifikowany został do rozbiórki i jego modernizacja nie jest uzasadniona. Dodatkowym argumentem przeciw wodociągowi był gołębnik, postawiony przez jednego z mieszkańców przy posesji bez zezwolenia.
W tym roku mieszkańcy z ul. Dolnej 1 znów zwrócili się z prośbą do Urzędu Miasta i swojego administratora o podłączenie wody. W pisemnym podaniu zaakceptowali możliwość płacenia wyższego czynszu po doprowadzeniu wody, zgodzili się też na pokrycie z własnej kieszeni wewnętrznej instalacji wodociągowej. Odpowiedź znów była odmowna, a argumenty te same co poprzednio.
- Przy tym domu jest problem gołębnika postawionego bez zezwolenia - mówi z-ca burmistrza Grajewa, Tadeusz Gryn. - Są też kłopoty z opłacaniem czynszu przez lokatorów. Jeśli podłączymy wodociąg, wzrośnie czynsz. Myślę jednak, że nie powinno być problemu z podłączeniem wody.
Antoni Olszewski z ADM-u:
- Mieszkańcy mają źródło czerpalne wody na podwórku w odległości ok. 10 m od domu. Prawdą jest, że budynek przeznaczony jest do rozbiórki. To jednak kwestia następnych pięciu lat. To prawda, że wyremontowaliśmy dach w tym budynku, nie mogliśmy pozwolić, aby ludziom kapało na głowę. No i problem gołębnika. Nie możemy tolerować takiej samowoli. Ci mieszkańcy nauczyli się tylko żądać, nie chcą zaś podporządkować się pewnym regułom. Jeśli gołębnik zostanie przesunięty w inne miejsce, to już w przyszłym tygodniu możemy pomyśleć o założeniu przyłącza - stwierdza Olszewski.