Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skatowali Pawła w mieszkaniu. Jego zwłoki schowali do szafy

Alicja Pokora [email protected]
22-latka skatowano na śmierć. Kiedy było pewne, że chłopak nie żyje, włożono jego ciało do szafy.

Paweł i Mateusz z Białegostoku tego dnia stali się przyrodnimi braćmi. Matka pierwszego wyszła za mąż za ojca drugiego. Po weselu mężczyźni przyjechali do mieszkania Mateusza. Paweł już nigdy z niego nie wyszedł. Został pobity i w wyniku odniesionych ran zmarł.

W czwartek przed białostockim sądem okręgowym ruszył proces w tej sprawie. Oskarżonych jest 5 osób: 3 mężczyzn i dwie kobiety. Jednak sąd postanowił wyłączyć do oddzielnego rozpoznania sprawę Patrycji K. oraz wspomnianego wcześniej Mateusza J. - oskarżonych o nieudzielenie pomocy.

Pozostali - Tomasz B., Adrian T. (oskarżeni o pobicie ze skutkiem śmiertelnym) i Marzena P. (prokuratura zarzuca jej, że nie udzieliła pomocy) - składali wyjaśnienia. Żadne z nich nie przyznało się do winy. Tomasz B. stwierdził, że przekroczył granicę obrony koniecznej oraz, że nie udzielił pomocy. Do tragedii doszło pod koniec listopada ub. r. Jak wyjaśniał Tomasz B., do mieszkania, w którym mieszkał m.in. z Mateuszem J. i Adrianem T., przyszedł ten pierwszy, razem ze swoim przyrodnim bratem Pawłem. Mieli ze sobą wódkę z wesela ich rodziców. Chcieli wypić ją wspólnie z Tomaszem i jego dziewczyną. Ci nie mieli na to ochoty. Jednak w końcu ulegli. Między pijącymi mężczyznami doszło do sprzeczki i szarpaniny.

- Zobaczyłem, że Paweł poszedł do pokoju, w którym spała moja dziewczyna - wyjaśniał Tomasz B. - Usłyszałem jak jej groził. Opie...em go za całokształt zachowania. On skierował całą agresję na mnie.
Skoczył z pazurami. Chwyciliśmy się, doszło do szarpaniny. Straciłem świadomość. Kiedy ją odzyskałem, Paweł "spływał" mi z rąk. Był nieprzytomny, ale oddychał normalnie.

Zdaniem prokuratury, w pobiciu miał uczestniczyć też Adrian T. Mężczyzna powiedział, że poszturchiwał jedynie nogą Pawła, żeby zobaczyć, czy z chłopakiem wszystko w porządku. Kiedy on leżał pobity, oskarżeni w pokoju obok dalej pili. Potem poszli spać. Kiedy się obudzili zobaczyli, że Paweł nie żyje.

Schowali jego ciało do szafy. Adrian razem z dziewczyną poszedł na policję.

Imiona pokrzywdzonego i oskarżonych zostały zmienione.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna